Spięcie czołowych polityków PiS na posiedzeniu klubu. Poszło o...Bosaka
Nina Nowakowska
17 stycznia 2024, 13:24·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 stycznia 2024, 13:24
Podczas posiedzenia klubu PiS Przemysław Czarnek postawił się szefowi klubu Mariuszowi Błaszczakowi. Według doniesień WP były minister edukacji uważa, że PiS nie powinno głosować za odwołaniem Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że w partii Jarosława Kaczyńskiego nie ma jednolitego stosunku do Konfederacji.
Reklama.
Reklama.
W środę (17.01) w Sejmie miało miejsce posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Szef klubu Mariusz Błaszczak zarządził klubową dyscyplinę w sprawie głosowania nad wnioskiem o odwołanie z funkcji wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka.
Wniosek w sprawie Konfederaty złożyła Lewica. Chodzi o zdarzenia z grudnia, kiedy podczas sejmowych obchodów żydowskiego święta Chanuki,Grzegorz Braun zgasił chanukowe świece. Lewica uznała, że reakcja klubu na antysemicki incydent była niewystarczająca i złożyła wniosek o odwołanie z funkcji wicemarszałka Sejmu z ramienia Konfederacji.
Czarnek starł się z Błaszczakiem
Wirtualna Polska przekazała, że Błaszczak chciał, by posłowie PiS zagłosowali za odwołaniem Bosaka. Warto podkreślić, że jeszcze kilka tygodni temu politycy tej partii twierdzili, że Bosak powinien pozostać wicemarszałkiem. Okazuje się jednak, że w sprawie nastąpiła nagła zmiana frontu.
– Awantury nie było, ale była mocna różnica zdań. Niektórzy posłowie, jak Przemek Czarnek czy Wojciech Szarama twierdzili, że głosowanie za odwołaniem Bosaka to błąd. Czarnek mówił na przykład, że można nie brać udziału w głosowaniu albo się wstrzymać, ale Błaszczak się z tym nie zgodził. Zarządził bezwzględną dyscyplinę: mamy głosować za odwołaniem Bosaka. Błaszczak i inni liderzy PiS twierdzą, że Konfederacja jest sprzymierzeńcem Koalicji Obywatelskiej i cichym koalicjantem rządu, więc my Bosaka nie możemy popierać – zdradził WP anonimowo członek PiS.
Rozmówcy Michała Wróblewskiego są zdania, że posłowie zamierzają podporządkować się klubowej dyscyplinie. W przeciwnym razie politycy muszą liczyć się z konsekwencjami.
Według portalu w kwestii Boska w PiS rysuje się ostry podział. Część posłów chce odwołania czołowego polityka Konfederacji, inni nie. Zdaniem redakcji "ci drudzy są w mniejszości". Z kuluarowych rozmów wynika, że murem za Bosakiem stali niektórzy politycySuwerennej Polski, ale i oni mają podporządkować się decyzji Błaszczaka.
Skandaliczny incydent Brauna z gaśnicą
We wtorek 12 grudnia podczas obchodówChanuki w Sejmie, polityk Konfederacji Korony Polskiej chwycił za gaśnicę i - ku oburzeniu zgromadzonych Żydów - zgasił świece chanukii. Na drodze stanęła mu tylko jedna kobieta, której poseł prysnął gaśnica prosto w twarz. W efekcie poszkodowana trafiła do szpitala.
– Przypisano mi tutaj pobudki rasistowskie, gdy tymczasem ja przywracam stan normalności, kładąc kres aktom satanistycznego, rasistowskiego triumfalizmu, ponieważ takie jest przesłanie tych świąt – komentował potem Grzegorz Braun.
W konsekwencji skandalicznego czynu, Prezydium Sejmu wykluczyło Konfederatę z obrad. MarszałekSzymon Hołownia dodał, że wspomniane grono nie miało wątpliwości o maksymalnej karze dla polityka, choć wicemarszałek Krzysztof Bosak wstrzymał się od głosu.
Mimo że kontrowersyjny polityk został zawieszony, liderzy nowej większości rządzącej oczekiwali kary i wyrzucenia Brauna z Konfederacji. Tak się nie stało, za co konsekwencje może ponieść wspomniany Bosak.