Pięć lat trwała sprawa między Ordo Iuris, byłą radną PiS a mężczyzną, który wziął udział w marszu równości w koszulce z tęczową Matką Boską z bananem w ustach. Skrajnej prawicy nie udało się jednak dopiąć swego. – Kasacja została rozpoznana i uznana przez Sąd Najwyższy za bezzasadną w sposób oczywisty. Mogę potwierdzić, że to definitywny koniec tej sprawy – ogłosił w rozmowie z naTemat mec. Marcin Pawelec-Jakowiecki.
Reklama.
Reklama.
"To spektakularna klęska Ordo Iuris". Jest wyrok ws. tęczowej Matki Boskiej z bananem w ustach
Sprawa tzw. tęczowej Matki Boskiej z bananem w ustach ciągnie się od 2019 roku. Podczas Trójmiejskiego Marszu Równości w Gdańsku emocje wywołał jeden z mężczyzn, który miał na sobie koszulkę ze zmodyfikowanym wizerunkiem Maryi.
Matka Boska została przedstawiona na tle tęczy, a także miała banana w ustach. Z tego względu Ordo Iuris wraz z byłą radną PiS, Anną Kołakowską skierowało sprawę do sądu. Skrajna prawica powołała się na przepis o ochronie uczuć religijnych.
Sąd Rejonowy w Gdańsku w 2022 roku uznał, że nie doszło do obrazy niczyich uczuć. To jednak nie koniec. Ordo Iuris jako reprezentant strony społecznej, doprowadziło sprawę aż do Sądu Najwyższego.
– W dniu wczorajszym Sąd Najwyższy rozpatrywał kasację złożoną ze strony pokrzywdzonych, którzy poczuli się obrażeni tą ekspozycją Matki Boskiej z tęczową aureolą i bananem w ustach – powiedział.
– Kasacja została rozpoznana i uznana przez Sąd Najwyższy za bezzasadną w sposób oczywisty. Mogę potwierdzić, że to definitywny koniec tej sprawy – dodał.
– Już wcześniej zapadały prawomocne wyroki w podobnych sprawach, ale to pierwszy raz, gdy sprawa tzw. tęczowej Matki Boskiej trafiła do Sądu Najwyższego. No i zakończyła się klęską Ordo Iuris – skomentował.
– To pierwsza spektakularna przegrana Ordo Iuris w Sądzie Najwyższym. Tęcza nie obraża. Banan nie obraża – podsumował mec. Pawelec-Jakowiecki.
Dlaczego akurat taki obraz Matki Boskiej? Jak wyjaśnił adwokat, banan nawiązywał do protestu, który dotyczył usunięcia w kwietniu 2019 r. prac "Sztuka konsumpcyjna" z 1975 roku oraz "Pojawienie się Lou Salome" z 2005 r. z Muzeum Narodowego w Warszawie.
Wskazane dzieła zostały wtedy określone przez Ministerstwo Kultury jako "gorszące".