Szczęsny bronił rzut karny, a Lewandowski? To pokazuje, jakie emocje targały kapitanem
redakcja naTemat
27 marca 2024, 07:09·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 marca 2024, 07:09
Polacy pokonali Walię w konkursie rzutów karnych i zameldowali się na Euro 2024. Sukces zawdzięczamy przede wszystkim Wojciechowi Szczęsnemu, który w ostatniej serii "jedenastek" obronił strzał Daniela Jamesa. Interwencji naszego bramkarza nie widział Robert Lewandowski. Te kadry pokazują, jakie emocje targały kapitanem Biało-Czerwonych.
W nim nie pomylił się żaden z polskich piłkarzy, jednak bohaterem spotkania był Wojciech Szczęsny, który w ostatniej serii "jedenastek" obronił strzał Daniela Jamesa. Interwencji tej nie widział jednak Robert Lewandowski.
Lewandowski nie widział interwencji Szczęsnego. To zrobił na boisku w Cardiff
Kapitan Biało-Czerwonych stał z resztą drużyny na środku boiska, ale skierowany był tyłem do bramki, w której stał Szczęsny. Po obronionym karnym i po tym, jak cała drużyna zaczęła już świętować awans na mistrzostwa Europy, Lewandowski nieśmiało się odwrócił, po czym wybuchnął ogromną radością.
Reakcję "Lewego" już po meczu skomentował w swoim stylu Wojciech Szczęsny. – On nigdy nie widzi, jak dobre rzeczy robię i dlatego myśli, że taki słaby jestem (śmiech) – powiedział polski bramkarz w rozmowie z TVP Sport.
I dodał: – Cieszę się, ale nie podniecam się za bardzo, bo ten awans był naszym obowiązkiem od samego losowania. Graliśmy beznadziejnie przez całe eliminacje, dostaliśmy drugą szansę w barażach i zrealizowaliśmy swój cel. Ja jestem tym bardziej doświadczonym zawodnikiem, który powoli zamierza kończyć z grą w kadrze, ale mam nadzieję, że uda się przełożyć ten awans na niewstydliwy występ na mistrzostwach Europy.
Polska pokonała Walię i jedzie na Euro 2024
Biało-Czerwoni po fatalnych eliminacjach do mistrzostw Europy zostawili całe złe wrażenie w barażach. Polacy pierwszy krok zrobili 21 marca, kiedy w półfinale pewnie pokonali Estonię 5:1 na PGE Narodowym w Warszawie, a w finale baraży na Cardiff City Stadium w serii rzutów karnych okazali się lepsi od Walii (0:0, 5:4 k.).
Quiz: Wyboista droga na Euro 2024. Sprawdź, czy pamiętasz, co działo się w eliminacjach
W 120 minutach nie za wiele działo się na boisku – to był twardy mecz i każda z drużyn zdawała sobie sprawę, że nie może pozwolić sobie nawet na jeden błąd i utratę bramki. Ze statystyk wynika, że Polacy po dwóch połowach oddali więcej strzałów w ogóle (11:10), ale żaden z nich nie trafił w światło bramki. Walijczycy mieli z kolei na koncie trzy celne strzały.
W serii rzutów karnych Robert Lewandowski jako pierwszy podszedł na jedenasty metr i pewnie pokonał walijskiego bramkarza. Jego śladami poszli później Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski i Krzysztof Piątek.
Na Euro 2024 Polacy zagrają w grupie D z Holandią, Austrią i Francją.