Niemcy podnieśli alarm po zatrzymaniu dwóch szpiegów Władimira Putina w Bawarii. Ministrowie ujawnili, że agenci planowali ataki na wojskowe szlaki transportowe przy użyciu materiałów wybuchowych. – Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby strategia terrorystyczna Putina nie miała u nas szans – zapewnił minister sprawiedliwości Marco Buschmann.
Reklama.
Reklama.
O zaskakujących wydarzeniach za Odrą poinformował "Bild" i "Der Spiegel". W minioną środę nad ranem w Bayreuth, w Bawarii doszło do aresztowania dwóch rosyjskich szpiegów.
Jak przekazał prokurator generalny Jens Rommel, są oni podejrzani o prowadzenie działań rozpoznawczych w amerykańskich bazach. To jednak nie wszystko. Zatrzymani mieli planować ataki na wojskowe szlaki transportowe.
Niemcy podnoszą alarm. Agenci Putina mieli przeprowadzić zamachy
Tuż po aresztowaniach minister sprawiedliwości Marco Buschmann zaalarmował o zdarzeniu opinię publiczną. – Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby strategia terrorystyczna Putina nie miała u nas szans – zapewnił.
Polityk podkreślił, że Niemcy coraz bardziej skupiają się na Rosji, a ukrócenie działalności dwóch szpiegów Władimira Putinamiało "ogromną siłę symboliczną". Podkreślił, że pokazało to siłę demokracji.
Głos zabrała także ministra spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Polityczka wyjaśniła, jaki był motyw rosyjskich szpiegów. – Nasze władze bezpieczeństwa zapobiegły możliwym atakom, których celem i podważeniem naszej pomocy wojskowej dla Ukrainy – przekazała, cytowana przez "Bild".
Z kolei ministra spraw zagranicznych Annalena Baerbock od razu wezwała na dywanik ambasadora Rosji w Berlinie.
To oni organizowali ataki w Niemczech. Kim są szpiedzy Władimira Putina?
Kim są zatrzymani szpiedzy rosyjscy? "Bild" wyjaśnia, że pierwszy z zatrzymanych to Dieter S. 39-latek pochodzenia niemiecko-rosyjskiego usłyszał szereg zarzutów o działalność szpiegowską oraz zagrażanie bezpieczeństwu obiektów wojskowych.
Dieter S. miał mieć kontakt z członkiem rosyjskich służb specjalnych od października 2023 roku.
Drugi oskarżony, także pochodzenia niemiecko-rosyjskiego, to Alexander J. 37-latek miał wspierać Dietera S. najpóźniej od marca 2024 roku. Prokurator wprost zarzuca mu bycie agentem tajnych służb rosyjskich.
Dieter S. na ten moment przebywa w areszcie tymczasowym. Alexander J. w czwartek zaś stanie przed sędzią Federalnego Trybunału Sprawiedliwości.