nt_logo

Raj Polaków z coraz większymi problemami. Już nie tylko hotele narzekają na brak gości

Klaudia Zawistowska

24 lipca 2024, 08:34 · 3 minuty czytania
Wakacje to w wielu krajach okres, na który hotelarze i restauratorzy czekają przez cały rok. Ogromne zainteresowanie i obroty sprawiają, że mają z czego utrzymać się w pozostałych miesiącach. Niestety w Turcji coraz bardziej widać kryzys.


Raj Polaków z coraz większymi problemami. Już nie tylko hotele narzekają na brak gości

Klaudia Zawistowska
24 lipca 2024, 08:34 • 1 minuta czytania
Wakacje to w wielu krajach okres, na który hotelarze i restauratorzy czekają przez cały rok. Ogromne zainteresowanie i obroty sprawiają, że mają z czego utrzymać się w pozostałych miesiącach. Niestety w Turcji coraz bardziej widać kryzys.
Turcja z coraz mniejszą liczbą turystów krajowych Fot. AA/ABACA/Abaca/East News

Turcja pozostaje ulubionym krajem Polaków na all inclusive. Wyjeżdżamy tam w wakacje, ale i po sezonie letnim. Ogólnie liczba zagranicznych turystów stale tam rośnie, ale lokalne hotele i tak świecą pustkami. Jeszcze gorzej ma być w miejscowych restauracjach.


Turcja pogrąża się w kryzysie. Restauracje świecą pustkami

Kilka dni temu na łamach naTemat pisaliśmy o tym, że wiele hoteli w Turcji świeci pustkami. O ile te w kurortach i z ofertą all inclusive nie muszą się martwić o klientów, o tyle tam, gdzie wyżywienia nie ma, lub dostępne jest tylko śniadanie, widać coraz większe pustki.

Obłożenie w tamtejszych hotelach ma być o ok. 30 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2023 roku. Problem ten odczuwają nie tylko hotelarze, ale i restauratorzy. Dobrze nie wpływają na nie "paragony grozy", które krążą po sieci. Niektórzy twierdzą, że w Bodrum za obiad dla 5-osobowej rodziny płacili nawet kilkaset dolarów.

Jak wynika z analizy serwisu Fortune.com, ceny w tureckich restauracjach i hotelach w czerwcu wzrosły średnio o 91 proc. w stosunku do stawek sprzed roku. To o wiele więcej niż wynosi poziom inflacji w Turcji. Ten obecnie utrzymuje się na poziomie 71,6 proc.

– Straciliśmy przewagę cenową – powiedział Kivanc Meric, dyrektor wykonawczy Association of Turkish Travel Agencies, w wywiadzie dla Euronews.

Turcy nie chcą spędzać wakacji w kraju. Wolą wyjechać do Grecji

Trudno się dziwić, że w związku z tak gwałtownym wzrostem cen coraz więcej Turków decyduje się wyjechać na wakacje do Grecji. – Istnieje ogromna różnica między jakością usług i produktów, a także cenami tu i tam – powiedział Murat Yavuz, emerytowany turecki bankier, który wakacje od lat spędza właśnie w Helladzie.

Bardzo blisko tureckiego wybrzeża znajduje się przynajmniej kilka greckich wysp. Tą najlepiej znaną Polakom jest Rodos. Jednak Turcy o wiele chętniej odwiedzają Samos. Meric szacuje, że tylko w tym roku może na nią wyjechać nawet 150 tys. turystów z Turcji. Dla porównania w 2023 roku było to ok. 40 tys.

Taka sytuacja jest efektem nie tylko coraz wyższych cen w Turcji. W ramach przywracania dobrych relacji między Turkami a Grekami Grecja postanowiła wprowadzić dla swoich sąsiadów 10-dniowy ruch bezwizowy. Dzięki temu podróże do tego kraju stały się o wiele łatwiejsze.

Quiz: Dobre maniery w podróży. Sprawdź, co o nich wiesz

All inclusive w ofercie last minute. Turcja nieco tanieje, ale jest wyjątkiem

Co w dłuższej perspektywie oznacza kryzys związany z turystyką krajową dla Polaków wyjeżdżających na all inclusive do Turcji? Nie można wykluczyć, że w związku z coraz mniejszą liczbą gości hotele w pewnym momencie będą musiały podnieść ceny, aby jakoś zrekompensować sobie straty.

Na razie jednak tego nie widać. Z raportu Traveldaty wynika, że w ostatnim tygodniu cena tygodniowego all inclusive w Turcji w terminie 5-11 sierpnia spadła o 24 zł. Średni koszt rezerwacji wynosi tam obecnie 4929 zł. Jednak w gronie pięciu najpopularniejszych kierunków jest to wyjątek.

Urlop na Wyspach Kanaryjskich zdrożał o 133 zł i tym samym średnia cena rezerwacji wzrosła do 5885 zł. Za tydzień w Grecji trzeba zapłacić już 6020 zł (+54 zł), a all inclusive w Bułgarii to wydatek na poziomie 3885 zł (+56 zł).