Lada moment na multipleksie pojawi się nowy kanał telewizyjny wPolsce24. Choć nadawanie naziemne zacznie od 2 września, to internetowo prężnie działa już od dawna. W poniedziałek rano gościem w jednym z programów był Janusz Kowalski. Polityk wspomniał o nowych ośmiu gwiazdkach dla PiS, ale pomylił się w rachunkach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W poniedziałek 26 sierpnia na łamach naTemat informowaliśmy o zdarzeniu, do którego doszło podczas dyskoteki na Campus Polska. W jej trakcie puszczono popularny wśród przeciwników prawicy utwór "J**** PiS". Ten jest hymnem ruchu ośmiu gwiazdek i stał się popularny w 2020 roku, gdy Julia Przyłębska na życzenie Jarosława Kaczyńskiego ogłosiła zakaz aborcji embriopatologicznej. Swój własny pomysł na zmianę podejścia do partii Kaczyńskiego przedstawił Janusz Kowalski.
Janusz Kowalski o nowych ośmiu gwiazdkach dla PiS. Tylko liczba się nie zgadza
– Musimy zawalczyć o młode pokolenie. O tych 15, 18, 20 i 25-latów po to, żeby nie byli karmieni propagandą Koalicji Obywatelskiej nienawiści do Polski – mówił w rozmowie z dziennikarzami poseł Janusz Kowalski.
I właśnie w tym momencie przedstawił propozycję utworzenia nowych ośmiu gwiazdek dla Prawa i Sprawiedliwości. – Odpowiedzią w mojej ocenie, i w ocenie prawicy również, powinno być osiem gwiazdek, ale pozytywne osiem gwiazdek. "Kocham PiS" to jest nasze osiem gwiazdek – zadeklarował.
I być może nie wzbudziłoby to większego zainteresowania, gdyby nie fakt, że Janusz Kowalski pomylił się w obliczeniach. Nie trzeba mieć wyższego wykształcenia, żeby szybko policzyć, że nowe hasło składa się z dziewięciu, a nie ośmiu liter. Należy bowiem pamiętać, że w ruchu ośmiu gwiazdek, każda z nich odpowiada za inną literę.
Osiem gwiazdek podczas Campus Polska. Tusk, Trzaskowski i Nitras reagują
Opublikowanie nagrania pokazującego śpiewających wulgarny utwór młodych ludzi wywołało niemałe zamieszanie w sieci. "Chciałem pokazać spontaniczną reakcję młodych ludzi z całej Polski, którzy po 9 miesiącach rządów Koalicji 15 października wciąż mają silny sprzeciw wobec partii Kaczyńskiego. Chciałem podkreślić, że dla młodych PiS to już przeszłość – partia, która w ich oczach skompromitowała się na długie lata" – tłumaczył w rozmowie z naTemat radny KO Mikołaj Wasiewicz, który opublikował wspomniane nagranie. Później szybko je usunął.
Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że w wymowny sposób zareagował nią premier Donald Tusk. "Śpiewać każdy może, Trochę lepiej, lub trochę gorzej… Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi" – zacytował premier. Przypomnijmy, słowa pochodzą z utworu śpiewanego przez Jerzego Stuhra, a jego tekst powstał podobno na serwetce w Opolu.
Quiz: Czy poznajesz tych polityków i polityczki? Sprawdź swoją wiedzę w naszym quizie!
– Młodzi ludzie puszczają muzykę. Jak puścili coś nieodpowiedzialnego, była natychmiast reakcja. Co tu więcej powiedzieć? – stwierdził natomiast Rafał Trzaskowski, który wypowiedzi udzielił m.in. PAP.
Problemu nie widzi także obecny na dyskotece minister sportuSławomir Nitras. – Młodzież ma swoje prawa. Jest wieczór. Każdy, kto był na dyskotece, wie, jak wyglądają takie miejsca. Poprosiliśmy grzecznie, by w przyszłości zachowywać się grzeczniej – zaznaczył. Dodał także, że utwór tego wieczoru był grany tylko raz, a reakcje ze strony organizatorów na niestosowne zachowanie była natychmiastowa.