Agnieszka Holland ostro skrytykowała politykę migracyjną rządu Donalda Tuska, twierdząc, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej zmieniła się na gorsze względem czasów PiS. Reżyserka potępiła m.in. nowe przepisy o użyciu broni przez żołnierzy, które jej zdaniem tworzą "licencję na zabijanie" i łamią międzynarodowe konwencje. Jej krytykę próbował odeprzeć poseł Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Reżyserka Agnieszka Holland, znana ze swojego zaangażowania w kwestie humanitarne i społeczne, ostro wypowiedziała się na temat polityki migracyjnej rządu Donalda Tuska. W programie "Tak jest" emitowanym na antenie TVN24 nie kryła ona rozczarowania podejściem nowego rządu do kryzysu migracyjnego, zwracając uwagę, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie tylko nie poprawiła się, ale wręcz uległa pogorszeniu.
– Coś się w pewnym sensie zmieniło na gorsze. Nie tylko stosuje się dalej antykonstytucyjne i bezprawne w świetle konwencji międzynarodowych pushbacki, ale legalizuje się kolejne bezprawne zarządzenia, jakim jest ustawa o użyciu broni na granicy – mówiła Holland.
Według reżyserki nowe przepisy stanowią "licencję na zabijanie", ponieważ pozwalają żołnierzom na użycie broni palnej w sytuacjach, które mogą być interpretowane jako zagrożenie, bez ponoszenia konsekwencji w przypadku nieuzasadnionych działań.
Agnieszka Holland ma żal do Donalda Tuska
Reżyserka szczególnie krytycznie odniosła się do polityki rządu wobec osób ubiegających się o azyl. Holland zarzuca Tuskowi, że rezygnacja z rozpatrywania wniosków o ochronę międzynarodową jest jawnym odstępstwem od konstytucyjnych i międzynarodowych zobowiązań Polski. Praktyka ta, według AgnieszkiHolland, przyczynia się do "wypychania" migrantów, którzy wielokrotnie próbują przekroczyć granicę, narażając swoje życie i zdrowie.
– Wciąż stosuje się pushbacki, więc te osoby są wypychane i wracają, znowu są wypychane itd. Tak się dzieje, aż ci ludzie umrą lub się przedostaną – tłumaczyła Holland.
W jej opinii, aby skutecznie chronić granicę, kluczowe jest pozyskanie wiedzy o osobach próbujących przedostać się na terytorium Polski. – Polskie państwo tego nie wie. Nie prowadzi żadnej procedury – podkreśliła reżyserka.
Holland: Zachód przyczynia się do kryzysu migracyjnego
W wypowiedzi Agnieszki Holland pojawił się również wątek odpowiedzialności państw zachodnich za kryzys migracyjny, który jej zdaniem wynika z nieodpowiedzialnych działań w regionach takich jak Bliski Wschód. Reżyserka zaznaczyła, że to sytuacja polityczna i wojny, w tym popierana przez Rosję wojna w Syrii, zmuszają ludzi do opuszczania swoich krajów.
Holland zauważyła także, że choć presja migracyjna jest wykorzystywana przez takie państwa jak Rosja czy Białoruś do wywierania wpływu na UE, to migracja sama w sobie nie jest efektem jedynie tych polityk. Migranci szukają schronienia przed represjami, konfliktami i biedą, a procesy migracyjne na świecie mają głębsze przyczyny. – Emigranci istnieją niezależnie od polityki Putina i Łukaszenki – dodała.
Paweł Kowal: Mamy strategię migracyjną
W obronie działań rządu wystąpił Paweł Kowal, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, który również był gościem programu "Tak jest". Kowal przekonywał, że wprowadzone przepisy mają na celu jedynie zapewnienie państwu narzędzi do skutecznej ochrony granicy w sytuacji wzmożonego naporu migracyjnego.
– Pojawia się ta możliwość, że w sytuacji jeszcze większej presji na granicy, rząd sobie gwarantuje, że może nie stosować, czasowo i w odniesieniu do konkretnego miejsca, przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową, czyli tego, co powszechnie nazywamy azylem. Uważam, mówiąc wprost, że mamy wreszcie strategię migracyjną, mamy pomysł, jak prawnie chronić granicę i po trzecie skutecznie ją chronimy – próbował odeprzeć atak reżyserki Paweł Kowal.
Kowal wskazywał, że działania te stanowią część kompleksowej strategii migracyjnej, której celem jest m.in. zabezpieczenie terytorium kraju.