Keanu Reeves powróci do słynnej roli. Ten film próbuje zrobić od dekady

"Constantine" Francisa Lawrence'a ("Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży") z 2005 roku pierwszą aktorską adaptacją komiksu "Hellblazer", którego akcja rozgrywa się we współczesnym świecie pełnym magii, demonów i przyprawiających o ciarki tajemnic. Główną postacią jest tytułowy moralnie niejednoznaczny egzorcysta, który walczy z siłami zła i jest nawiedzany przez duchy zmarłych bliskich.

John Constantine to nałogowy palacz, kobieciarz i cynik. W roli tej Lawrence obsadził Keanu Reevesa ("John Wick"), który po ponad 20 latach nadal pragnie rozliczać się z potworami rodem z piekła.

Keanu Reeves wypowiadał się o chęci stworzenia kontynuacji "Constantine'a" w 2019 roku, ale od tamtej pory milczał na ten temat. Dopiero ostatnio w zagranicznym mediach pojawiły się nowe doniesienia dotyczące sequela. – Próbujemy nakręcić ten film od ponad dekady. Niedawno złożyliśmy do kupy historię i przedstawiliśmy ją DC Studios. Powiedzieli: "Okej" – wyznał w wywiadzie z portalem Inverse.

Reeves zapowiedział, że razem ze swoimi wspólnikami – w tym Lawrencem – spróbuje napisać scenariusz do drugiej części przygód Johna Constantine'a. – Okultysta będzie torturowany jeszcze bardziej niż przedtem – dodał.

Przypomnijmy, że w produkcji sprzed 20 lat wystąpili m.in. Tilda Swinton ("Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa"), Rachel Weisz ("Faworyta"), Shia LaBeouf ("Transformers"), Peter Stormare ("Fargo") i Djimon Hounsou ("Gladiator").

"Constantine" z 2005 roku zarobił na całym świecie 230,9 mln dolarów, a warto pamiętać, że posiadał budżet w wysokości około 70-100 mln USD. Film doczekał się mieszanych recenzji. Na portalu Rotten Tomatoes cieszy się zaledwie 46 proc. pozytywnych recenzji wśród krytyków (na podstawie 226 artykułów). Publiczność przyznała mu ocenę 72 proc.

Reeves jest również częścią rozrastającego się szybko uniwersum "Johna Wicka". W drodze na duże ekrany jest już spin-off "Ballerina" z Aną de Armas w roli głównej, a na te mniejsze zmierza serial "Continental" o młodości Winstona, w którym zobaczymy m.in. Mela Gibsona oraz Colina Woodella.

Drugi z seriali ma składać się z trzech odcinków, których czas trwania wyniesie 90 minut. Budżet przysługujący każdemu z odcinków również jest imponujący. Na jeden odcinek przeznaczono podobno 20 milionów dolarów.