Pawłowicz zupełnie odleciała. Twierdzi, że ambasada USA ... chce obalić polskie władze

Ola Gersz
Krystyna Pawłowicz na swoim Twitterze nie bierze jeńców. Pani poseł podzieliła się kolejną "teorią". Mianowicie stwierdziła, że amerykańska ambasada wraz ze stacją TVN chce obalić rządy w Polsce i... promuje faszyzm.
Krystyna Pawłowicz w swoim stylu skomentowała słowa ambasador USA o mediach. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prawica wciąż nie może przeboleć słów amerykańskiej ambasador Georgette Mosbacher o wolnych mediach w Polsce. Na spotkaniu z polskimi parlamentarzystami przedstawicielka amerykańskiej dyplomacji ostrzegła bowiem, że nie będzie mogła Polsce pomóc, jeśli rząd PiS będzie próbował w jakikolwiek sposób ograniczać wolność mediów.

Jak się okazuje, Mosbacher wysłała także list do premiera Mateusza Morawieckiego, który w kręgach rządowych został oceniony jako arogancki. Tak oburzyło to wicepremiera Jarosława Gowina, że odwołał zaplanowane spotkanie z Mosbacher.


Decyzję Gowina ostro skrytykowała opozycja i wielu internautów. Leszek Balcerowicz pyta, na czyje polecenie Gowin postanowił "być jak lew i ująć się honorem", a Radosław Sikorski ironicznie skomentował ten ruch wicepremiera słowami: "Nie będzie Jankes pluł nam w twarz, ni dzieci nam jankesił!".

O krok dalej niż Gowin poszła jednak Krystyna Pawłowicz. Posłanka PiS, która na Twitterze uderza we wszystko i wszystkich, w tym nawet w prezydenta Andrzeja Dudę, stwierdziła, że wypowiedź Mosbacher wskazuje na to, że ambasada USA chce wraz z TVN ... obalić rządy PiS.