Platforma ogłasza bojkot TVP, a Biedroń? "To nie jest moja wojna"
Platforma Obywatelska ogłosiła bojkot TVP po kilku kompromitujących programach stacji w ostatnich tygodniach. PO chce odwołania obecnych władz TVP, w tym Jacka Kurskiego. Bojkotować TVP nie chce za to Robert Biedroń, który nie widzi powodu do opozycyjnej solidarności.
– Kiedy słyszę, że mam bojkotować TVP i nie chodzić tam, bo to jest propozycja Platformy Obywatelskiej dla Polek i Polaków, to pytam, czy to rozwiązuje realne problemy w naszym kraju – pytał retorycznie Biedroń.
Lewicowy polityk krytycznie odniósł się do decyzji PO o bojkocie. – Jest dziwaczny. Chciałbym, żeby opozycja zaraziła ludzi nową wizją. Żeby pokazała, że jest lepsza niż PiS. Że nie jest tylko anty-PiS-em – stwierdził.
"Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy. Polityka obecnego zarządu TVP prowadzi do groźnych podziałów społecznych i godzi w poczucie bezpieczeństwa Polaków. Ta sytuacja wymaga naszej stanowczej reakcji" – argumentował Grzegorz Schetyna.
W ostatnich tygodniach szczególnie głośno było o kilku tendencyjnych materiałach TVP. Kilka dni przed finałem WOŚP stacja w absurdalny sposób zaatakowała Jerzego Owsiaka w programie "Minęła" 20 animacją Barbary Pieli.
Już po śmierci Pawła Adamowicza pojawił się w "Wiadomościach" materiał o mowie nienawiści. Przytoczono w nim wypowiedzi jedynie osób kojarzonych z opozycją, np. Donalda Tuska czy Radosława Sikorskiego. Zabrakło za to jakichkolwiek przykładów mowy nienawiści ze obozu władzy.
źródło: Radio Zet