Coraz goręcej w siedzibie PiS. Kolejne grupy zawodowe zapowiadają wiosenne strajki

Adam Nowiński
Strajk nauczycieli odbija się głośną czkawką członkom rządu PiS. Dopiero co uporali się ze protestującymi służbami mundurowymi, a już muszą stawać w szranki z kolejnymi grupami zawodowymi. Bo gotowość do strajku wyrażają pracownicy innych zawodów.
Jarosław Kaczyński musi gasić coraz więcej pożarów na raz. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Nauczyciele strajkują już trzeci tydzień. To najdłuższy protest oświaty w historii. Jak na razie nie widać rozwiązania tego impasu, bo propozycje rządowe są nieadekwatne do roszczeń nauczycieli. Ale rząd ma problem nie tylko z ta grupą zawodową.

Cały czas nierozwiązana jest sytuacja rolników i Agro Unii, którzy co jakiś czas przypominają o sobie wychodząc na ulice Warszawy. Bez odpowiedzi pozostają postulaty taksówkarzy, którzy domagają się zmian w ustawodawstwie dot. innych przewoźników takich jak Uber.

Strajk zapowiadają pracownicy kolejnych zawodów. Po raz kolejny o swoje prawa i prawa pacjentów upomną się lekarze. Są rozczarowani postawą rządu, który w ubiegłym roku obiecał im podwyżki. Jak dotąd ich nie otrzymali. A domagali się także zwiększenia nakładów budżetowych na ochronę zdrowia. Cały czas nierozwiązana jest sytuacja pracowników sądów, którzy swój protest zaczęli jeszcze w ubiegłym roku. Do grona protestujących mają dołączyć niedługo pracownicy socjalni. Jak pisze "Rzeczpospolita" chodzi o tragiczne warunki płacowe w tym zawodzie oraz o zmiany w systemie udzielania pomocy.


Z kolei portal Gazeta.pl informuje o majowej akcji protestacyjnej fizjoterapeutów. Oni również oczekują m.in. podwyżek, o 1600 zł brutto pensji zasadniczej. W mediach mówi sie także o zbliżającym się proteście pracowników Poczty Polskiej, którzy domagają się nie tylko podwyżek, ale także zmian w pionach kierowniczych. Wychodzi więc na to, że rząd PiS może czekać oblężenie protestujących pracowników.

źródło: Gazeta.pl