"Papież jest zaniepokojony sytuacją w polskim Kościele". Franciszek reaguje na film braci Sekielskich

Daria Różańska
"Papież Franciszek jest zaniepokojony sytuacją w polskim Kościele" – przekazał dziennikarzom Associated Press nuncjusz apostolski w Polsce. W ten sposób abp Salvatore Pennacchio odniósł się do głośnego dokumentu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".
Papież Franciszek chce walczyć z pedofilią w Kościele. Fot. Giulio Napolitano / Shutterstock.com
Polacy czekali na reakcję papieża Franciszka po emisji "Tylko nie mów nikomu" – dokumentu o pedofilii w polskim Kościele. Wprawdzie Ojciec Święty osobiście nie skomentował filmu, ale w jego imieniu zrobił to Salvatore Pennacchio.

"Papież Franciszek jest zaniepokojony sytuacją w polskim Kościele" – przekazał nuncjusz apostolski w Polsce. Dodał, że Ojciec Święty współczuje i solidaryzuje się z ofiarami księży-pedofilów.

Papież wysłał też do Polski arcybiskupa Charlesa Scicluna, który ma zbadać doniesienia o pedofilii wśród księży.

"Nie ma w Watykanie duchownego wyższego rangą, który zajmuje się tymi sprawami, ani nawet innego, który tak jak on byłby obeznany z tematem. Po angielsku piszą o nim: "top clergy sex scandal manager of the Catholic Church" i idealnie oddaje to funkcję, jaką pełni. Kościelny menadżer od pedofilii i innych seksualnych nadużyć, które targają potężną, katolicką instytucją, potrafi być bardzo skuteczny" – pisała na łamach naTemat Katarzyna Zuchowicz.

Głośny dokument

Film braci Sekielskich został opublikowany na YouTube w sobotę 11 maja. Do tej pory wyświetlono go ponad 18 mln razy. Film pokaże także TVN.



W reakcji na produkcję braci Sekielskich głos zabrali hierarchowie polskiego Kościoła. Jako pierwszy ofiary księży-pedofilów przeprosił prymas Wojciech Polak. W wydanym oświadczeniu napisał, że jest głęboko poruszony. Podziękował też wszystkim, którzy mieli odwagę publicznie opowiedzieć o tym, czego doświadczyli.

Z kolei arcybiskup Sławoj Głódź najpierw stwierdził, że "byle czego nie ogląda". A kilka dni później zreflektował się i przeprosił za "niewłaściwe słowa".