Jurgiel dowiedział się, że mandatu raczej nie zdobył. Pożalił się na postawę Kaczyńskiego
Okręg nr 3 od lat dla polityków wszelkich opcji stanowi wyzwanie najpoważniejsze. Choćby dlatego, że jest on społecznie bardzo niejednorodny – w jego skład wchodzi i województwo podlaskie, i warmińsko-mazurskie. A do zdobycia na tak dużym obszarze są zaledwie dwa mandaty. Dotąd zawsze łup ten dzieliły między sobą PiS i PO.
– Nie było równej rywalizacji, więc z tego powodu miałem mniejsze szanse – skomentował Jurgiel. Były minister nie ukrywał, że chodzi mu o zaangażowanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w kampanię Karola Karskiego. Na billboardach w Białymstoku czy Olsztynie Karski występował obok prezesa PiS, Jurgiel na zdjęciach był sam.
– Nie wiem jeszcze, jak się rozłożą głosy (w województwach - red.) podlaskim i warmińsko-mazurskim, ale myślę, że jedynka swoje robi, tym bardziej, że zdjęcie z panem prezesem i wypowiedzi na temat pana Karskiego, dla mnie to było nie bardzo przyjemne – cytuje Krzysztofa Jurgiela TVN24.
Krzysztof Jurgiel na czele resortu rolnictwa stał do połowy 2018 r. Wcześniej uchodził za jednego z najbardziej zaufanych ludzi prezesa PiS. O jego dymisji mówiło się wielokrotnie. Najwięcej krytyki wzbudziły jego decyzje personalne w stadninach koni czy nieudana walka z ASF.
Krzysztof Jurgiel komentował swój wynik na podstawie danych exit poll. To się może zmienić – według najnowszych danych late poll z poniedziałkowego poranka PiS zwiększył przewagę nad Koalicją Europejską. Teraz wiele wskazuje na to, że Krzysztof Jurgiel jednak mandat uzyskał.
źródło: tvn24.pl