To już koniec Nowoczesnej? Wkrótce partia Lubnauer ma oficjalnie zniknąć

Zuzanna Tomaszewicz
Z nieoficjalnych informacji Onetu wynika, że Nowoczesna ma zostać zlikwidowana jeszcze przed jesiennymi wyborami do Sejmu. Demontaż rozpocznie się od klubu parlamentarnego. Jak się okazuje, członkowie partii mają dołączyć do Platformy Obywatelskiej.
Nowoczesna ma niedługo zasilić szeregi Platformy Obywatelskiej. Fot. Marcin Wojciechowski / Agencja Gazeta
Portal Onet ustalił nieoficjalnie w trzech niezależnych źródłach, że początkiem końca Nowoczesnej ma być likwidacja klubu parlamentarnego. Przewiduje się, że dojdzie do tego jeszcze na początku czerwca. Ponoć członkowie ugrupowania dołączą wówczas do PO-KO.

Według tych doniesień Grzegorz Schetyna "potrzebuje jakiegoś sukcesu po przegranych wyborach". Szef PO zdecydował, że rozmowę z delegatem Nowoczesnej Adamem Szłapką poprowadzi poseł Mariusz Witczak. Ponoć Schetyna nie życzył sobie, aby dialog z jego partią prowadziła Katarzyna Lubnauer, która jego zdaniem "miała swoją szansę, ale ją zaprzepaściła".


Z informacji podanych przez portal wynika, że liderzy partii mają mieć zagwarantowane dobre miejsca na listach Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach do parlamentu – Lubnauer ma przykładowo dostać "dwójkę" lub "trójkę" w Łodzi. W planach ma być także pomysł na to, żeby inne ugrupowania dołączyły do KO. Platforma boi się zachowania PSL, dlatego liczy na pomoc SLD.

Decyzje, które dotyczą przyszłości tonącej w długach Nowoczesnej, mogą zapaść już w kolejny poniedziałek podczas zebrania partyjnego zarządu. Ponoć nie wszyscy członkowie ugrupowania są zachwyceni ideą dołączenia do PO. – Najbardziej tego chcą liderzy i osoby, które są w parlamencie. Większość struktur jest sceptyczna do pomysłu połączenia z PO. Nasi działacze nie po to poszli w politykę, by należeć do Platformy – powiedział jeden z informatorów.

Przewodnicząca Nowoczesnej nie potwierdziła na chwilę obecną informacji Onetu. – Nie, dziś nie ma postanowienia o łączeniu klubów parlamentarnych PO i Nowoczesnej. Oba ugrupowania działają niezależnie. Nie ma też żadnych planów likwidacji – zaznaczyła Lubnauer. Przyznała jednak, że prowadzone są w tej chwili rozmowy "na temat zacieśniania współpracy z Platformą".

Rzecznik PO Jan Grabiec zdradził, że nie wie nic o możliwych planach wchłonięcia Nowoczesnej przez jego partię. – Owszem, zależy nam na dobrych relacjach ze wszystkimi partiami koalicyjnymi, szykujemy się razem do wyborów jesiennych i te relacje muszą być jak najlepsze, byśmy zbudowali wspólny blok – podkreślił.

Problemy w Nowoczesnej
Założona przez Ryszarda Petru partia Nowoczesna uzyskała w wyborach parlamentarnych w 2015 roku 7 proc. głosów. Po zdobyciu dobrego wyniku poparcie dla ugrupowania gwałtownie skoczyło – w jednym z sondaży IBRIS Petru i spółka zyskali poparcie 31 proc. i wyprzedzili nawet partię rządzącą (27 proc.). Sondaże polityczne dawały Nowoczesnej też większe poparcie niż Platformie Obywatelskiej.

Dobra passa Nowoczesnej zaczęła mijać wraz z problemami wizerunkowymi partii. Przewodniczący Petru słynął z serii wpadek, po których jego rola w polityce znacząco zmalała. Po jego licznych kompromitacjach, w 2017 roku funkcję szefa partii przejęła Katarzyna Lubnauer.

Kryzys w partii nie został jednak zażegnany. W grudniu 2018 roku ugrupowanie zdecydowało się opuścić 7 osób – w tym m.in. wiceprzewodnicząca partii Kamila Gasiuk Pihowicz. Po ich rezygnacji klub parlamentarny napotkał problemy – z 22 posłów pozostało jedynie 14 osób. To oznaczało, że jego członków było zbyt mało, aby tworzyć własny klub w Sejmie.

Zarząd Nowoczesnej podjął w lutym 2019 roku decyzję o dołączeniu do Koalicji Europejskiej. Partia Lubnauer wystartowała razem z m.in. Platformą Obywatelską w tegorocznych wyborach do europarlamentu – koalicja uzyskała wynik 37,87 proc.

źródło: Onet