Kolejna doba poszukiwań 5-letniego Dawida. Są nowe informacje ws. zaginięcia chłopca
Trwają poszukiwania 5-letniego Dawida Żukowskiego. Służby szukają dziecka już ponad dwie doby, ale bez żadnych efektów. Udało się jedynie potwierdzić kilka istotnych wątków. Co nowego wiadomo w sprawie?
Dawida szuka kilkuset funkcjonariuszy m.in. z komendy w Grodzisku i z oddziału prewencji w Warszawie. W akcji uczestniczyło w piątek niemal 200 żołnierzy z 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. W poszukiwaniach biorą udział także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych.
Dramatyczna wiadomość i "zapach" przy autostradzie
Niestety, do tej pory nie wiadomo, gdzie może być Dawid. Wcześniej śledczy potwierdzali, że skupiają się na dwóch miejscach: terenie od pozostawionego pojazdu do miejsca, w którym ojciec chłopca popełnił samobójstwo, a drugi obszar to fragment autostrady A2.
Katarzyna Zych z policji w Grodzisku Mazowieckim informowała, że służby sprawdzają też inny teren: okolice górki spotterskiej w pobliżu lotniska na Okęciu.
Działania polskich służb wspierały policjantki z Drezna, dysponujące specjalnie wyszkolonymi psami. Funkcjonariusze korzystają również z dronów i śmigłowca. Z najnowszych doniesień wynika, że w pobliżu bramki ewakuacyjnej z autostrady pies policyjny poczuł zapach ojca dziecka, jednak nie podjął tropu.
W piątek Wirtualna Polska ujawniła treść wiadomości, jaką ojciec Dawida miał wysłać żonie przed śmiercią. "Już nigdy nie zobaczysz syna” – tak miał brzmieć SMS. Fakt wysłania takiej wiadomości potwierdził rzecznik Komendy Głównej Policji.
Apel
Przypomnijmy, że Dawid był ubrany w szaroniebieską dresową bluzę, niebieskie dżinsy i trampki z charakterystycznymi obrazkami Zygzaka McQueena.
Ma 100-110 cm wzrostu, blond włosy zaczesane na prawą stronę, na środku prawego policzka ma pieprzyk. Ojciec zabrał go z domu około godziny 17:00 w środę. Po 21:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o śmierci taty chłopca.
źródło: RMF FM, Gazeta.pl