Daliśmy wam 100 powodów, żeby go mieć. Które najbardziej was przekonały?

Monika Przybysz
To był jeden z najprzyjemniejszych "sporów", w jakich mieliśmy okazję uczestniczyć. Aby przekonać was, że Huawei P30 Pro to rzeczywiście najlepszy dostępny obecnie smartfon fotograficzny, codziennie, przez 100, dni publikowaliśmy wykonane nim zdjęcie. Choć czasem trudno było w to uwierzyć, autorami zdjęć wcale nie byli profesjonalni fotografowie.
Zdjęcia wykonane Huawei P30 Pro Fot. naTemat.pl
Aparat wbudowany w model Huawei P30 Pro, wbrew nazwie, nie jest właściwie sprzętem dla profesjonalistów. To znaczy: mógłby być, bo parametrami goni zaawansowane lustrzanki, ale z drugiej strony - to przecież element smartfona. Z założenia sięgać po niego będą amatorzy - i to bardzo często.

Mając w kieszeni fotograficzny "kombajn" z obiektywami firmy Leica, z których najbardziej mocarny ma 40 megapikseli, a ten do selfie - "tylko" 32, naprawdę ciężko zwalczyć w sobie syndrom "japońskiego turysty". I o ile nieustanne testowanie możliwości Huawei P30 Pro nie byłoby niczym dziwnym w warunkach wakacyjnych, to już w drodze do sklepu po bułki - może wyglądać dziwnie.

"Problem" w tym, że po pewnym czasie każda okazja wydaje się dobra, żeby poddać nowy aparat kolejnym próbom. Jak mieliście okazję przekonać się oglądając wykonane przez nas zdjęcia, dla Huawei P30 Pro nie ma złych warunków pracy: światło nigdy nie jest za słabe, a niebo za bardzo zachmurzone.

Dzięki zaawansowanym algorytmom urządzenia samo potrafi dobrać najbardziej optymalne parametry, tak aby "wyciągnąć" ze sceny to, co najlepsze. A więc nie ważne, czy znajdujecie się akurat pod palącym słońcem Toskanii, czy raczej spędzacie wieczór na bulwarach wiślanych, obserwując wielki balon w kształcie Księżyca - szansa, że zdjęcie będzie prześwietlone albo poruszone jest niewielka.

Poza tym, że testowaliśmy Huawei P30 Pro w sytuacjach przyziemnych i prozaicznych, to oczywiście towarzyszył nam on również podczas wyjazdów, czyli w tedy, kiedy zwykle najboleśniej przekonujemy się, jak istotny jest sprawnie działający tryb nocny. W niektóre miejsca trafimy bowiem tylko po zmroku i, prawdopodobnie, tylko raz.

Nasza rekomendacja co do najlepszego obecnie smartfona fotograficznego na polskim rynku jest oczywista. Argumenty, które przekonają was, że jest to właśnie Huawei P30 Pro, znajdziecie tutaj.

Partnerem artykułu jest Huawei.