Minister edukacji "popisał się" kulturą. Nie wytrzymał, gdy padło niewygodne pytanie
Dariusz Piontkowski broni "osiągnięć" swojej poprzedniczki i nie pozwala na krytykę reformy edukacji. Minister edukacji zapytany przez dziennikarkę "Wyborczej" Justynę Dobrosz-Oracz o chaos w szkołach stwierdził, że... chaos to może jest w jej głowie.
Warto przy tym pamiętać, że 8 lat temu szkoły podstawowe przyjmowały do pierwszej klasy zarówno 6-latki jak i 7-latki, więc już wówczas występował problem łączonych roczników, choć na mniejszą skalę. Teraz wyzwania dla samorządów były o wiele większe.
W wielu szkołach załamani uczniowie odkryli na planie lekcji, że pracują w systemie zmianowym i będą kończyć lekcje w godzinach wieczornych. Zdaniem ministra Piontkowskiego dzieje się tak tylko tam, gdzie samorządy nie zauważały potrzeb edukacyjnych, nie budowały szkół, nie zamieniały budynków szkół gimnazjalnych w szkoły średnie.
źródło: "Gazeta Wyborcza"