Jachira obiektem drwin. Fakt, zachowała się, jakby to nie był Sejm

Bartosz Świderski
Obecność Klaudii Jachiry w Sejmie budzi emocje – nie tylko w szeregach prawicy. Nowa posłanka swoim poczuciem humoru nieraz wprawiała w zażenowanie. Tym razem na Twitterze lotem błyskawicy niesie się krótki filmik z zachowania parlamentarzystki na posiedzeniu jednego z zespołów parlamentarnych.
Obecność Klaudii Jachiry w Sejmie budzi emocje – nie tylko w szeregach prawicy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Na nagraniu widać, jak posłanka Klaudia Jachira wygina się w jedną i w drugą stronę oraz stroi miny do smartfona. Parlamentarzystkę niespecjalnie interesuje treść obrad i to, co mówi akurat do mikrofonu Wanda Nowicka – pozuje do selfie, chcąc znaleźć najlepsze ujęcie.

Siedzący naprzeciwko Jachiry poseł Krzysztof Śmiszek po chwili zauważa zachowanie parlamentarzystki PO-KO i trudno mu powstrzymać uśmiech. Selfie chyba się nie udało, bo na profilu Klaudii Jachiry próżno szukać ujęcia, do którego pozowała na powyższym nagraniu. Z posiedzenia tego Jachira jedynie podała dalej zdjęcie, jakie zamieścił poseł Franciszek Sterczewski. Nagranie z posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+ stało się obiektem drwin. Jednocześnie Jachira w ostatnich godzinach stała się też obiektem ataku prawicy za to, co zrobiła zaraz po głosowaniu ws. kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jachira wraz z innymi posłankami (m.in. Urszulą Zielińską, Iwoną Hartwich i Magdaleną Filiks) stanęła z literami wymalowanymi na kartonach, tworząc słowo "HAŃBA". Politycy PiS nazwali to kartoniadą i cyrkiem. Jachirze, jeszcze zanim trafiła do Sejmu, zdarzały się bezmyślne wygłupy, taki jak ten przed pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Ale bywało też, że w humorystycznym stylu, nie przesadzając, trafiała w punkt.


"Jachira to oczywista żenada, ale to nic w porównaniu do Pietrzaków i Ziemkiewiczów dobrej zmiany" – pisał w naTemat Rafał Madajczak.