Maseczki, które noszą Rihanna, Jennifer Lopez czy Katie Holmes kosztują tylko 14 zł i są ładne
Choć nie każdy może pozwolić sobie na willę na wzgórzach Hollywood, kreację Diora ani nawet skromne Ferrari, kupienie maseczek ochronnych noszonych przez największe gwiazdy nie jest dużym wydatkiem. Model stał się tak popularny, że ze sklepu internetowego wyprzedawał się na pniu już 16 (sic!) razy.
Kaja Godek, nie chcąc widocznie zepsuć swojej kreacji na rozprawę sądową, zdecydowała się nawet na niechroniącą przed niczym maseczkę z czarnej koronki.
Tymczasem w Stanach olbrzymią popularnością cieszą się maseczki, w których paradują celebrytki. Sfotografowano w nich m.in. Rihannę, Bellę i Gigi Hadid, Jennifer Lopez, Joego Jonasa, Katie Holmes, Hillary Duff czy Jennifer Garner.
Myliłby się jednak ten, kto uznałyby, że gwiazdy pod względem wyboru maseczek ochronnych postawiły na ekstrawagancję. Noszone przez nie maseczki zapewniają ochronę na poziomie około 95 proc., składają się z trzech warstw, a dzięki profilowaniu z przodu nie przylegają ściśle do nosa i ust.
Producent ale i użytkownicy (których kilkaset wystawiło im ocenę 5 gwiazdek) zwracają uwagę, że w maseczkach można bez problemu nawet ćwiczyć, ze względu na dużą łatwość oddychania.
Maseczki KN95, które pokochały gwiazdy w odcieniach różu•fot. MASKC / materiały promocyjne
Pewnym zaskoczeniem jest stosunkowo niska cena. 10-pak maseczek KN95 kosztuje 36 dolarów, czyli przy obecnym kursie około 14 złotych za sztukę.
Rihanna w maseczce firm MASKC•fot. Eastnews
Czytaj także: Pro-maseczkowcy. Mimo zniesienia zakazu, nadal zakrywają twarze i nie mają zamiaru z tego rezygnować
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut