Wpływowa Szwedka zbada sytuację na granicach Polski. Uważa Frontex za "najważniejszą agencję UE"

redakcja naTemat
30 września w Polsce pojawi się Ylva Johansson. Pochodząca ze Szwecji unijna komisarz do spraw wewnętrznych postanowiła osobiście zbadać sytuację związaną z kryzysem migracyjnym na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej pomiędzy Polską a Białorusią. W tym celu zaplanowano spotkanie m. in. z szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim.
Kim jest Ylva Johansson? Komisarz UE ds. wewnętrznych chce osobiście przyjrzeć się kryzysowi migracyjnemu na granicach Polski i Białorusi. Fot. Xinhua News/East News

Unijna komisarz ds. wewnętrznych w Polsce

Kolejny miesiąc Unia Europejska zmaga się z kryzysem migracyjnym na nowym odcinku jej granicy zewnętrznej. Dotąd migranci próby nielegalnego przedostania się do wspólnoty podejmowali głównie przez Włochy, Hiszpanię, Grecję czy Bułgarię. Teraz tzw. presja migracyjna silnie odczuwalna jest na granicach krajów bałtyckich i Polski, gdzie przedostanie się migrantom ułatwia białoruski reżim Aleksandra Łukaszenki w ramach odwetu za sankcje nałożone na Mińsk.
Czytaj także: Europejski Trybunał Praw Człowieka z nowym nakazem dla Polski ws. migrantów na granicy
Niestety, kryzys objawia się już nie tylko rekordowymi liczbami zatrzymań migrantów nielegalnie przekraczających granice i tworzeniem się koczowisk, których uczestnicy znajdują się w patowej sytuacji. Jak informowaliśmy w naTemat.pl w ostatnich dniach służby donoszą o coraz większej liczbie osób, które na migranckim szlaku poniosły śmierć.


Rząd Mateusza Morawieckiego konsekwentnie próbuje opanować kryzys bez użycia unijnych sił granicznych Frontex (których siedziba znajduje się w Warszawie), ale teraz sytuacji osobiście postanowiła przyjrzeć się komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson.
Na 30 września wpływowa Szwedka zaplanowała wizytę w stolicy Polski i spotkanie między innymi z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim, którego resort odpowiada za ochronę granic. Można przypuszczać, że rozmowa ta będzie trudna nie tylko ze względu na tematykę, ale i fakt, iż Johansson reprezentuje zupełnie inny polityczny świat niż wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.

Kim jest Ylva Johansson?

Pochodząca z Huddinge 57-latka to przedstawicielka Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej (szw. Sveriges socialdemokratiska arbetareparti, SAP), czyli aktualnej siły rządzącej u naszych sąsiadów z drugiego brzegu Bałtyku. Z wykształcenia Ylva Johansson jest nauczycielką matematyki i fizyki. Od czasów studenckich poświęca się jednak przede wszystkim działalności politycznej.

W Riksdagu Johansson znalazła się pierwszy raz tuż po zdobyciu dyplomu. Miała wówczas zaledwie 24 lata. "Prezent" na 30. urodziny sprawiła sobie natomiast poprzez osiągnięcie takiej pozycji, iż ówczesny premier Szwecji Ingvar Carlsson powierzył jej kierowanie ministerstwem edukacji. Do 1998 roku posadę tę utrzymała także w gabinecie słynnego Görana Perssona.

Jedna z najbardziej wpływowych kobiet w szwedzkiej polityce

Po czteroletniej przerwie na działalność w sektorze prywatnym Ylva Johansson pojawiła się w szwedzkim rządzie w roli minister ds. dobrobytu oraz opieki nad seniorami. Gdy w 2006 roku jej formacja przeszła do opozycji, polityczka nie wracała już do działalności politycznej, tylko poświęciła się pracy w parlamencie.
Na szczytach szwedzkiej władzy Johansson znalazła się ponownie po zwycięstwie SAP w 2014 roku i utworzeniu rządu Stefana Löfvena. W tym gabinecie była ona odpowiedzialna za resort pracy aż do 2019 roku. Wówczas rząd w Sztokholmie zarekomendował Ylvę Johansson jako nową szwedzką przedstawicielka w Komisji Europejskiej, a szefowa tej instytucji Ursula von der Leyen powierzyła jej tekę komisarz ds. wewnętrznych.

Jakie poglądy ma Johansson?

Przez wszystkie te lata Ylva Johansson słynęła z poglądów progresywnych i równościowych, a także – charakterystycznego dla szwedzkiej lewicy – otwarcia na imigrację. W roli komisarz ds. wewnętrznych Szwedka wielokrotnie podkreśla jednak, że imigracja do UE musi odbywać się legalnie.

– Trzeba chronić naszą granicę przed agresją reżimu Łukaszenki. Aby to zrobić jak najlepiej, powinniśmy w pełni wykorzystać wspólne zasoby, takie jak Frontex – stwierdziła Johansson w komentarzu do sytuacji na granicach Polski, Litwy i Łotwy.
Czytaj także: Szwecja chce wysyłać imigrantów na północ. Na południu jest ich za dużo
Jednocześnie komisarz podkreśliła konieczność działania w zgodzie z zasadami transparentności. – Pomaga to zagwarantować, że przestrzegamy wspólnych wartości i obowiązków UE – podkreśliła.

Jak można przypuszczać, w trakcie rozmów z polskimi politykami Szwedka będzie naciskała na to, by wsparcie, ale i możliwość monitorowania sytuacji otrzymali funkcjonariusze Frontexu, który wielokrotnie przedstawiała ona jako "najważniejszą agencję UE".

Dowiedz się więcej o sytuacji na granicy białorusko-polskiej:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut