Beata Kozidrak wróciła na Instagram i zdradziła, co robi. Internauci: "To już? Po sprawie?"

redakcja naTemat
Beata Kozidrak wróciła na Instagram. Wokalistka dodała na swój profil pierwsze zdjęcie po tym, jak miesiąc temu została zatrzymana, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. Internauci nie mieli litości. Swojej dezaprobaty nie mogli jednak wyrazić w komentarzach pod zdjęciem, ponieważ Kozidrak wyłączyła opcję komentowania.
Beata Kozidrak wróciła na Instagram miesiąc po tym, jak została zatrzymana za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu FOT. ANNA KACZMARZ / DZIENNIK POLSKI / POLSKA PRESS/East News
Przypomnijmy, że 2 września 2021 roku media obiegła informacja, iż dzień wcześniej wieczorem u zbiegu ulic Batorego i alei Niepodległości w Warszawie doszło do interwencji drogówki. Policjanci zatrzymali samochód, który jechał zygzakiem.

Prowadziła go 61-letnia kobieta, która miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymaną była współzałożycielka zespołu Bajm. Gwiazda wydała oświadczenie, w którym przeprosiła. Zapewniła fanów, że jest jej wstyd i czuje się gotowa, aby ponieść konsekwencje za swoje zachowanie.
Po miesiącu od tych wydarzeń, Beata Kozidrak wróciła na Instagram. – Intensywny czas… Pierwsze jesienne koncerty za mną, dużo pracy w studiu. Powstają kolejne piosenki na płytę. Dziękuję, że jesteście ze mną" – napisała. Komentarze do zdjęcia zostały wyłączone. Emocje fanów jednak nie opadły. Gdy w połowie września Justyna Steczkowska ogłosiła wspólny koncert z Kozidrak i poprosiła o "wyzbycie się wszelkich ocen", komentujący wytknęli wokalistce, że "broni koleżanki", która powinna ponieść karę, a nie koncertować. Na komentarz, "co by było, gdyby kogoś zabiła", Steczkowska odpowiedziała: "Nie ma 'gdyby'. Jest to, co jest".


W czwartek na profilu Steczkowskiej pojawiły się zdjęcia z prób do koncertu, który odbędzie się 3 października w poznańskiej Sali Ziemi. Dzisiaj milczenie "instagramowe" przerwała sama Beata Kozidrak. Chociaż internauci nie dostali możliwości skomentowania zdjęcia gwiazdy, to nie omieszkali odnieść się do jej działalności w innych miejscach, np. na stronach portali plotkarskich.

"A ja już mam jej dosyć. Zdawkowe przeprosiny, otrzepanie się po jeździe po pijaku i... znowu gotowa? Powinna chodzić kanałami, a nie pchać się na scenę. Moje stanowcze NIE dla potencjalnych morderców- celebrytów", 'Nie kupimy biletów! Zapomnij Beata", "Bezwstydna", "O, to już? Po sprawie? Uwinęli się szybko prawnicy. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Można jeździć nawalonym jak dzięcioł, a i tak ci ujdzie" – piszą internauci i przypominają, że jeszcze nie zapomnieli o niebezpiecznym wybryku artystki.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut