Doradca Dudy zaatakował bohaterki Powstania Warszawskiego. "Zdemenciałe archeocelebrytki"

redakcja naTemat
Prawicy wyraźnie nie w smak to, co o władzy PiS i jej sojusznikach mówią otwarcie dwie uczestniczki Powstania Warszawskiego. Anna Przedpełska-Trzeciakowska i Wanda Traczyk-Stawska udzieliły w piątek wywiadu w "Faktach po Faktach" w TVN24. W reakcji na ich słowa nie wytrzymał Tadeusz Deszkiewicz, doradca Prezydenta RP, prezes Polskiego Radia RDC w Warszawie. Na Facebooku zamieścił wręcz obrzydliwy komentarz.
Doradca Prezydenta RP, prezes Polskiego Radia RDC w Warszawie Tadeusz Deszkiewicz Fot. Piotr Molecki / East News
Wanda Traczyk-Stawska w TVN24 nie kryła żalu, że nacjonaliści zawładnęli w ostatnich latach obchodami Narodowego Święta Niepodległości. Tym razem marsz narodowców miał charakter państwowy.

– Dla mnie dzień, kiedy pan Bąkiewicz prowadził marsz, był dniem wielkiego gniewu i żalu – oceniła Traczyk-Stawska, podkreślając, iż "czuje się zmęczona, że to trwa już tyle lat".


Czytaj także: Miało być mądrze, ale nie wyszło. Ta wpadka będzie się ciągnąć za Bąkiewiczem jak hatakumba za Jakim

– Człowiek ma uczucie déjà vu, czegoś strasznego. Myśmy czekały na ten wspaniały pochód z kobietami, które nie miały broni, ani haseł antybąkiewiczowskich. A wczoraj się ucieszyliśmy, że Bąkiewicz nie pobił kobiet i nie podpalił domów i że ludzie Bąkiewicza nie zabili nikogo – dodawała Anna Przedpełska-Trzeciakowska, również uczestniczka Powstania Warszawskiego.

Swoimi "wrażeniami" po obejrzeniu "Faktów po Faktach" podzielił się w mediach społecznościowych doradca prezydenta Andrzeja Dudy, prezes Polskiego Radia RDC w Warszawie Tadeusz Deszkiewicz. Na jego wpis zwrócił uwagę poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba. Deszkiewicz pożalił się, że w poznańskim hotelu w telewizji ma do dyspozycji niewiele kanałów. Z treści posta można się łatwo domyślić, że chodziło mu o rozmowę Piotra Kraśki z dwoma uczestniczkami Powstania Warszawskiego.

"W hotelu w którym mieszkam w Poznaniu jest podejrzanie ograniczona lista programów telewizyjnych. Włączyłem i trafiłem na rozmowę kretyna z dwoma zdemenciałymi archeocelebrytkami. Chyba po prostu pójdę spać" – napisał doradca Prezydenta RP.

Poseł Szczerba zauważył, że wśród "lajkujących" wpis ze słowami o "zdemenciałych archeocelebrytkach" znalazł się rzecznik prasowy polskiej dyplomacji Łukasz Jasina. Rzecznik MSZ zapewnił, że polubienie posta nie oznacza, iż nie szanuje bohaterek powstania. "Panie Pośle, mam wrażenie, że sugeruje Pan, że w jakiś sposób źle odnoszę się do wspaniałych osób takich jak Wanda Traczyk-Stawska - otóż nie jest to prawda. Ukłony" – napisał Jasina. Szczerba zaś wymianę zdań podsumował: "Dobrze, że Pan odlubił. Pozdrawiam".

To nie pierwszy raz, gdy środowisko prawicowe atakuje starszych bohaterów, gdy tylko głoszą oni niewygodne dla nich poglądy. Wystarczy wspomnieć reakcję Cezarego Gmyza na gest prof. Ryszarda Krasnodębskiego, który w ramach protestu po przemówieniu premiera Mateusza Morawieckiego na uroczystościach w Politechnice Wrocławskiej, opuścił salę.
Czytaj także: "Staruszek się zapluł". Gmyz przechodzi samego siebie, pisząc o 93-letnim bohaterze

AKTUALIZACJA:

Tadeusz Deszkiewicz w sobotę wieczorem przeprosił za swoje słowa.

Piszemy o tym tutaj: Doradca Dudy przeprasza za atak na bohaterki powstania. "Używanie epitetów jest mi całkowicie obce"