"Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu". Prezydent w końcu reaguje na wydarzenia w Kaliszu

redakcja naTemat
Kilka dni zajęło głowie państwa przetrawienie tego, co w dniu Narodowego Święta Niepodległości stało się w Kaliszu. W środku miasta przy wtórze braw wznoszono okrzyki: "śmierć Żydom". "Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu" – napisał w niedzielę w południe na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda: Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER
Ta sprawa odbiła się szerokim echem w światowych mediach. Zwłaszcza w Izraelu niepokój wywołały doniesienia o tym, co 11 listopada działo się w jednym z najstarszych polskich miast.

Antysemicki wiec w Kaliszu


Na wiecu, na którym obecni byli kontrowersyjny aktor i reżyser Wojciech Olszański oraz Piotr Rybak (karany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim rynku w 2017 roku), doszło do skandalicznych, antysemickich scen.


Czytaj także: Kalisz w traumie po nocy grozy. "Obwoźni nacjonaliści zrobili cyrk"


Podczas wiecu spalono również tekst Statusu Kaliskiego. Dokument z 1264 roku nadawał mniejszości żydowskiej wolność osobistą, wolność wyznania oraz prawo do handlowania i podróżowania przez Księstwo Wielkopolskie. W przemówieniach zaś wprost namawiano do zabijania Żydów i wypędzania ich z Polski.

Piotr Rybak w przemówieniu odniósł się do wydarzeń z marca 1968 roku. – Najciężej się żyje Polakom we własnej ojczyźnie. Dlatego, jak się zjednoczymy, to zwyciężymy i tę hołotę polskojęzyczną, jak w 1968 roku, pogonimy do Izraela – nawoływał działacz, który jeszcze parę lat temu na jednej scenie ze Zbigniewem Ziobrą i Patrykiem Jakim śpiewał "Żeby Polska była Polską".

– LGBT-y, pederaści, syjoniści to są wrogowie Polski. Won z naszego kraju! Do Brukseli – krzyczał z kolei Wojciech Olszański. Skandowano również hasła: "śmierć Żydom", "śmierć wrogom ojczyzny" czy "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

Reakcja prezydenta Dudy na wydarzenia w Kaliszu

"Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu. Barbarzyństwo, którego dopuściła się grupa chuliganów w Kaliszu, stoi w sprzeczności z wartościami, na których oparta jest Rzeczpospolita. A wobec sytuacji na granicy i akcji propagandowych przeciwko Polsce jest wręcz aktem zdrady" – tak kilka dni po wydarzeniach w Kaliszu na Twitterze napisał prezydent Andrzej Duda.
W sobotę do wydarzeń w Kaliszu odniósł się szef MSWiA. Na antenie radia RMF FM Mariusz Kamiński przyznał, że lokalne władze w tym przypadku popełniły błąd.

"Przedstawiciel miasta Kalisza powinien przerwać to zgromadzenie, jeżeli nabrało ono takiego charakteru. Tego nie uczynił, co jest – moim zdaniem – wielkim błędem i zaniedbaniem. Zostaną podjęte w tym zakresie odpowiednie działania i mam nadzieję, że osoby, które organizowały to haniebne zgromadzenie, poniosą konsekwencje prawne" – powiedział Kamiński.

– Miałem zakazać zgromadzenia na podstawie filmików z internetu? – pytał w rozmowie z naTemat prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
Czytaj także: "Panslawistyczna haka". Dziki taniec narodowców to najdziwniejsza rzecz, jaką dziś zobaczycie