Jej nazwisko pojawiało się m.in. w kontekście afery w KGHM. Kim jest żona posła Piotra Borysa?

redakcja naTemat
Marzena Krauz-Borys z Lubina jest miłośniczką przyrody i koni, właścicielką folwarku i stajni, organizatorką warsztatów i wypoczynku dla dzieci, żoną posła PO, Piotra Borysa. Niegdyś była bohaterką afery z radą nadzorczą KGHM w tle.
Poseł PO Piotr Borys Fot. Piotr Dziurman / REPORTER

Z informacji zamieszczonych w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że 45-letnia Marzena Krauz-Borys jest w zarządzie dwóch firm – jedna, zlokalizowana w Lubinie (woj. dolnośląskie), zajmuje się kursami i szkoleniami, natomiast druga to folwark i stajnia w Osieku.


Dzieli je jedynie kilka kilometrów. Marzena Krauz-Borys poważnie podchodzi do swojej działalności biznesowej, niedawno skończyła podyplomowe studia menadżerskie i MBA w zakresie zarządzania przedsiębiorstwem społecznym w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Z wykształcenia jest bowiem romanistką, skończyła też studia podyplomowe z zakresu integracji europejskiej w Strasburgu.


Żona posła Piotra Borysa. Sprawa afer m.in. w KGHM


Mąż Marzeny Krauz-Borys, Piotr Borys, jest politykiem PO, związanym z Grzegorzem Schetyną, jednym z liderów dolnośląskich struktur partii.

Czytaj także: Poseł Borys o kulisach śmierci 34-letniego Bartka. "Siłą wyrywano nagrywającym telefony z rąk"

Zanim w 2019 r. został posłem klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, był samorządowcem. Pełnił m.in. stanowisko wicemarszałka Dolnego Śląska i był zamieszany w aferę związaną z przyznawaniem dotacji unijnych polecanym przez siebie podmiotom.

Jednym z nich było Stowarzyszenie Civic Europae z Lubina, które w 2008 r. miało – dzięki naciskom Piotra Borysa – otrzymać 5 mln zł wsparcia na budowę 12 przedszkoli na wsiach. W stowarzyszeniu tym funkcję skarbniczki pełniła wówczas Marzena Krauz-Borys. Chodziło o pieniądze z programu Kapitał Ludzki, które przyznawał podległy dolnośląskiemu marszałkowi Wojewódzki Urząd Pracy.

Piotr Borys bronił się, że nie miał wpływu na decyzję, kto dostanie środki. Po ujawnieniu sprawy zarządził zaś wstrzymanie podpisania umowy ze stowarzyszeniem związanym z jego żoną.

Czytaj także: Nie tylko politycy PO wydoili KGHM. Pracowali tam: żona Hofmana, syn Millera i współpracownicy Kaczyńskiego

Jesienią 2008 r. wybuchł kolejny skandal. Lokalny oddział "Gazety Wyborczej" poinformował, że członkowie rodzin i bliscy polityków Platformy Obywatelskiej z Dolnego Śląska korzystali z możliwości zarobkowania w spółkach zależnych od KGHM Polska Miedź.

Jedną z takich osób miała być Marzena Krauz-Borys – zasiadała w radzie nadzorczej zależnej w 100 proc. od KGHM spółki Mercus-Serwis, zajmującej się wdrażaniem systemów informatycznych i sprzedażą specjalistycznego sprzętu komputerowego. Dodatkowo, miała to robić bez wymaganych uprawnień, czyli ukończonego kursu dla członków rad nadzorczych.

Struktury prasowe KGHM wyjaśniały, że Mercus-Serwis nie należy do Skarbu Państwa i nie jest to konieczne, zaś Piotr Borys wyjaśniał, że nie ma żadnego wpływu życie zawodowe żony.
Tłumaczyć się też musiał ówczesny szef PO na Dolnym Śląsku Jacek Protasiewicz.

– Pamiętajmy, że Lubin i okolice to bardzo specyficzny region z tzw. monokulturą przemysłową. Tam większość ludzi żyje z kombinatu, który jest tam największym pracodawcą. Dlatego trzeba być ostrożnym z wydawaniem wyroków – mówił i zapowiadał, że będzie wnioskował o audyt mający na celu wyjaśnienie czy rodziny działaczy PO swoje stanowiska zawdzięczają kwalifikacjom czy raczej rodzinno-politycznym koneksjom.

Po nagłośnieniu sprawy Marzena Krauz-Borys zrezygnowała jednak z funkcji w radzie nadzorczej Mercus-Serwis.

Poseł Piotr Borys, jego żona i dzieci


Dziś Marzena Krauz-Borys zajmuje się głównie edukacją, jest zwolenniczką indywidualnego podejścia do dzieci i alternatywnych form nauczania.
Ma dwie nastoletnie córki i 9-letniego syna Milana.
Czytaj także: Poseł Borys o śmierci Bartka z Lubina: Podduszanie to ostateczność