Absurdalne słowa Ławrowa. Oskarżenia o zbrodnię w Buczy mają storpedować rozmowy pokojowe

Natalia Kamińska
05 kwietnia 2022, 23:06 • 1 minuta czytania
Rosja nie tylko zaprzecza odpowiedzialności za masakrę w Buczy, ale twierdzi, że zarzuty o zbrodnie wojenne mają na celu "storpedowanie" rozmów między Kijowem a Moskwą.
Rosja uważa, że oskarżenia o masakrę w Buczy mają na celu torpedowanie rozmów z Ukrainą. Fot. ALEXANDER ZEMLIANICHENKO/AFP/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Jak donoszą agencje prasowe, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział we wtorek, że odkrycie ciał w ukraińskim mieście Bucza to "prowokacja" mająca na celu zniweczenie rozmów między Moskwą a Kijowem.

Ławrow: To torpedowanie negocjacji z Ukrainą

– Pojawia się pytanie: Jakiemu celowi służy ta jawnie nieprawdziwa prowokacja? Jesteśmy przekonani, że chodzi o znalezienie pretekstu do storpedowania trwających negocjacji – powiedział Ławrow w nagraniu dla jednej z rosyjskich telewizji.

Przypomnijmy, że po ostatnim spotkaniu w Stambule Rosja ogłosiła, że ograniczy swoje działania wojskowe w północnej Ukrainie.

Ukraina zaproponowała, że może zawrzeć międzynarodowe porozumienie z innymi krajami, gwarantujące jej bezpieczeństwo. Zgodnie z ukraińską propozycją Rosja nie sprzeciwiałaby się przyjęciu Kijowa do Unii Europejskiej.

Czytaj także: Rosyjscy żołnierze grabią i wysyłają łupy do swojego kraju. Nagranie z kradzieży

Jednak terazszef MSZ Rosji twierdzi, że Bucza ma na celu "odwrócenie uwagi od procesu negocjacyjnego, a także od faktu, że strona ukraińska zaczęła się wycofywać z tego, o czym rozmawiano w Stambule". Dodał jednak, że Rosja jest "gotowa" do kontynuowania rozmów.

Rosjanie zaprzeczają, że stoją za masakrą w Buczy

Przypomnijmy, że już na początku tygodnia do doniesień z Buczy odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej Rosji. Zgodnie z narracją Kremla, zaprzeczyło temu, aby wojska Władimira Putina dopuściły się ludobójstwa.

Warto przeczytać: "Tu jest gorzej niż w Buczy". Polak z Ukrainy dla naTemat o tym, co stało się w Borodziance

"Wszystkie zdjęcia i materiały wideo opublikowane przez reżim w Kijowie, rzekomo świadczące o jakichś przestępstwach rosyjskiego personelu wojskowego w mieście Bucza, stanowią kolejną prowokację" – przekazał w poniedziałek MON Rosji.

Dodajmy, że jak informowały ukraińskie władze, ich armii udało się wyzwolić podkijowskie miejscowości po tym, jak wojska rosyjskie się przegrupowały i wycofały się spod stolicy i okolic Czernihowa na wschód kraju. Żołnierze Władimira Putina zostawili jednak po swojej obecności przerażające ślady.

– W okolicach Kijowa, Czernihowa i Sum, dalej na północ i wschód okupanci zrobili coś, czego miejscowi mieszkańcy nawet nie byli świadkami podczas okupacji hitlerowskiej 80 lat temu – mówił na początku tygodnia prezydent Ukrainy.

W Buczy, którą Rosjanie okupowali przez blisko miesiąc, siły ukraińskie odnalazły na ulicach ciała najpierw 300, a potem łącznie już około 400 cywilów, głównie mężczyzn od 16 do 60 lat.

Czytaj także: https://natemat.pl/404851,reakcja-scholza-po-masakrze-w-buczy-rosjanie-wylatuja