Wyciekła tajna instrukcja rosyjskiej propagandy. "Dokument podkreśla porażkę Władimira Putina"

Michał Koprowski
08 czerwca 2022, 10:52 • 1 minuta czytania
Dokument opublikowany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy stanowi instrukcję prowadzenia działań propagandowych w Rosji. "Ten dokument nie tylko mówi o perfidnej naturze kremlowskiej propagandy, ale także podkreśla fiasko inwazji tyrana z Kremla, Władimira Putina" – pisze "Bild".
Wyciekła tajna instrukcja propagandy Kremla. "Dokument podkreśla porażkę Władimira Putina" Fot. Natalia Kolesnikova / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


"Początek operacji specjalnej i koncepcja denazyfikacji nie były poparte tłem emocjonalnym"

Dokument upubliczniony przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy dotyczy niewystarczająco jasnego przekazu medialnego w Rosji. Stanowi instrukcję prowadzenia przekazów propagandowych oraz analizę dotychczasowych.

Z dokumentu wynika, że kierownictwo Kremla zdaje sobie sprawę, iż Rosjanie nie wiedzą, o co właściwie chodzi w prowadzonej wojnie. Dziennikarze "Bilda" stwierdzili, że informacje w nim zawarte są "porażające". Z kolei wniosek, który nasuwa się po lekturze, może świadczyć o porażce Prezydenta Rosji.

"Początek operacji specjalnej i koncepcja denazyfikacji nie były poparte tłem emocjonalnym (...). Zbyt mało było informacji o 'zamordowanych dzieciach' w tzw. republikach ludowych i 'masakrach Rosjan przez nacjonalistów'" – stwierdzono w tajnym dokumencie.

Za mało informacji o poparciu ze strony Ukraińców

Jego autorzy wskazują ponadto, że "za mało jest relacji naocznych świadków ze strony Ukrainy, co dodałoby emocjonalnego wsparcia operacji specjalnej".

Według dokumentu w przekazach medialnych znajduje się także zdecydowanie za mało informacji dotyczących "poparcia dla operacji specjalnej ze strony obywateli Ukrainy, co pomaga upowszechniać wizerunek Rosji jako agresora i najeźdźcy".

Autorzy podkreślają, że do rozwiązania tego problemu mogą posłużyć materiały zarejestrowane na Krymie w 2014 r., gdy Rosja przeprowadzała "wyzwolenie" tych terytoriów. Wówczas rosyjska propaganda publikowała "zdjęcia uratowanych zwierząt, żołnierzy opiekujących się dziećmi, weteranów płaczących na spotkaniu z radości".

"Propaganda w Ukrainie nie przynosi efektów"

W dokumencie przyznano również, że "telewizyjna propaganda Kremla w Ukrainie nie daje efektów". Aby zapobiec temu problemowi, należałoby transmitować rosyjskie kanały telewizyjne przez całą dobę.

Przypomnijmy, że Rosjanie wysłali do Mariupola trzy wozy transmisyjne. Rosyjscy propagandyści przekonują, że należy zmodyfikować przekaz i kłaść nacisk na wyzwolenie Ukrainy, zamiast mówić o okupacji.

"Dewiza rosyjskiej armii 'Walczymy za was, aby wam te terytoria przekazać' wydaje się dość absurdalna w obliczu tego, że żołnierze tej armii torturują, gwałcą i zabijają cywilów, a miasta obracają w gruzy" – zaznacza "Bild".

Instrukcja zaleca także, aby nie zatajać liczby zabitych oraz wziętych do niewoli, ponieważ jeśli propaganda Kremla nie będzie mówić o tym otwarcie, temat zostanie "przejęty przez wroga".

Czytaj także: https://natemat.pl/417163,fiasko-rosyjskiej-propagandy-dziennikarz-zaskoczony-na-froncie-wideo