Nowa wojna w rządzie? PiS chce zlikwidować górnictwo, ale ziobryści mają zupełnie inny plan
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Przedstawiciele Solidarnej Polski swoją decyzję tłumaczą embargiem na rosyjskie surowce energetyczne po ataku na Ukrainę
- Tymczasem wciąż obowiązuje rządowy plan, który zakłada, że ostatnia kopalnia węgla ma zostać zamknięta w 2049 roku
- W ostatnim czasie partia Ziobry konsekwentnie krytykuje rząd w kwestii polityki energetycznej
O planach Solidarnej Polski poinformował we wtorek wieczorem wiceprezes ugrupowania Michał Wójcik. Poseł, który pochodzi ze Śląska, napisał na Twitterze, że "wobec trudnej sytuacji w dostępie Polaków do węgla podjęto decyzję o zgłoszeniu projektu ustawy cofającej likwidację polskiego górnictwa".
Partia Ziobry nie chce likwidacji górnictwa
W środę, podczas konferencji prasowej w Sejmie, ziobryści oficjalnie zaprezentowali swoje stanowisko. – Przedstawimy projekt dotyczący bezpieczeństwa energetycznego Polski, który będzie miał na celu odwrócenie decyzji związanych z likwidacją polskiego górnictwa – poinformował Zbigniew Ziobro.
I dodał: – Mamy świadomość, że w tych warunkach geograficznych, w których przychodzi nam żyć, zielona energia nigdy nie może być i nie będzie w sposób skuteczny zastępować głównego zasobu energetycznego naszego państwa, którym może być albo węgiel – i powinien być węgiel, albo gaz, jeśli byłby dostępny, albo atom, którego perspektywa zbudowania sięga wielu, wielu lat.
Czytaj także: "Jest minus ujemny i minus dodatni". Tak Kowalski skomentował odejście Kaczyńskiego z rządu
Minister sprawiedliwości dodał, że projekt ma na celu "odwrócenie trendów" i pozwoli na "bardzo rozległe, intensywne inwestowanie w polskie górnictwo, w polskie wielkie zasoby węgla oraz w polską energetykę węglową".
Ziobryści tłumaczą swój pomysł embargiem na rosyjskie surowce energetyczne po ataku na Ukrainę. – Ten projekt ma otworzyć szybką ścieżkę inwestycyjną w polskie górnictwo. Dziś najbardziej Polsce potrzeba inwestycji w polskie wydobycie, aby dla milionów polskich rodzin węgla nie brakowało – powiedział z kolei Janusz Kowalski. I dodał, że chodzi także o otwarcie drogi do zatrudnienia większej liczby górników.
Szykuje się nowa wojna w rządzie?
Zbigniew Ziobro poinformował, że dyskusja o projekcie ustawy odbędzie się w czwartek posiedzeniu Rady Ministrów, które – jak dodał – zwołano na wniosek Solidarnej Polski.
Tymczasem, zgodnie z umową między związkowcami na Śląsku i przedstawicielami rządu Mateusza Morawieckiego, ostatnia kopalnia węgla energetycznego w Polsce ma zostać zamknięta w 2049 roku. To wciąż obowiązujący plan, mimo rosyjskiej agresji na Ukrainę i niepokojów związanych z dostawą surowców energetycznych.
Czytaj także: Dymisja Ziobry to gra pozorów? Politolog: Kaczyński chce pozostawić go przy politycznym respiratorze
Jak informowaliśmy w naTemat w ubiegłym tygodniu, Ziobro naciska na PiS, aby to Solidarna Polska przejęła nadzór nad górnictwem, dając do zrozumienia, że rząd Morawieckiego wykazuje się w tym obszarze nieudolnością. Nieoficjalnie mówi się, że sprawami węgla miałby się zająć Janusz Kowalski.
Przypomnijmy też, że w ostatnich dniach głośno jest także o "zbliżającej się" dymisji Zbigniewa Ziobry. Według nieoficjalnych doniesień Radia Zet Jarosław Kaczyński spiskuje z Pawłem Kukizem i Agnieszką Ścigaj przeciwko ministrowi sprawiedliwości, chcąc rozbić Solidarną Polskę tak jak Porozumienie Jarosława Gowina.
Czytaj także: https://natemat.pl/422041,jaroslaw-kaczynski-wzial-sie-za-zbigniewa-ziobre-zaskakujace-doniesienia