"Kochanie, jeszcze raz". Zacharowa odpowiada Amerykanom prowokującym wpisem

Mateusz Przyborowski
06 lipca 2022, 12:03 • 1 minuta czytania
Marija Zacharowa po raz kolejny opublikowała w sieci prowokujący wpis. Tym razem odpowiedziała na decyzję USA ws. spotkania Antonego Blinkena z Sergiejem Ławrowem. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ wykorzystała w tym celu fragment piosenki Britney Spears "Baby one more time".
Marija Zacharowa odpowiedziała na oświadczenie USA piosenką Britney Spears "Baby one more time" Fot. TASS Host Photo Agency / Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W środę na indonezyjskiej wyspie Bali rozpocznie się konferencja ministrów spraw zagranicznych z grupy G20. Wezmą w niej udział m.in. szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken i jego rosyjski odpowiednik Siergiej Ławrow. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price poinformował jednak, do rozmów w cztery oczy pomiędzy politykami nie dojdzie.

Zacharowa odpowiada Amerykanom piosenką Britney Spears

– Czekamy na to, by Rosjanie podali nam jeden powód, dla którego mielibyśmy z nimi rozmawiać w formacie bilateralnym. Tymczasem Moskwa wciąż nasila brutalną wojnę przeciwko narodowi ukraińskiemu – stwierdził Price.

Na oświadczenie rzecznika Departamentu Stanu szybko zareagowała Marija Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ. I zrobiła to w swoim, prowokacyjnym stylu. "Ned, twoje oświadczenie brzmi jak słowa piosenki" – napisała na swoim profilu na Telegramie. I zacytowała fragment piosenki Britney Spears "Baby one more time" z 1998 roku.

W dalszej części rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji dodała fragment kolejnej piosenki – z tekstem, którego jest autorką. "A ja odpowiem słowami z 'June Song' (Czerwcowa piosenka – red.)" – wyjaśniła. Chodzi o anglojęzyczną piosenkę 25-letniej rosyjskiej piosenkarki Lusi Czebotiny.

To właśnie Zacharowa napisała do niej słowa. Przytoczyła fragment, który po polsku brzmi: "Czerwiec się kończy, Twoja moc słabnie, Niebawem odlecę, Z daleka od tego kłamstwa".

To nagranie rzeczniczki MSZ Rosji wywołało zgorszenie

Zacharowa słynie ze swoich prowokujących wpisów na Telegramie. Jak już informowaliśmy w naTemat, niedawno opublikowała wideo, zatytułowane "Własny urodzaj". Widzimy na nim rzeczniczkę rosyjskiego MSZ, która w zwiewnej, letniej sukience zajada się truskawkami. To nie byłoby jeszcze aż tak dziwne, gdyby nie prowokacyjny sposób jedzenia owoców.

Użytkownicy Telegrama jednoznacznie stwierdzili, że to erotyczne nagranie. Co więcej, zmieszali ją z błotem. "Hańba! Prawdziwa twarz MSZ", "Jaki kraj, taki i przedstawiciel" – to tylko niektóre z komentarzy pod jej postem. Inne są bardziej ostre. "Prawie zwymiotowałem na smartfona. Wstrętna, wulgarna, przerażająca kobieta", "Mój Boże, przez wszystkie miesiące wojny to najbardziej obrzydliwa rzecz, jaką widziałam" – czytamy.

Czytaj także: https://natemat.pl/419857,radoslaw-sikorski-o-marii-zacharowej-dobrze-ze-wytrzezwiala