Kaczyński w swoim żywiole. Nagle zaczął karcić lekarzy, podając za wzór... księży

Alan Wysocki
04 grudnia 2022, 17:40 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z wyborcami Prawa i Sprawiedliwości w Nowej Soli poskarżył się na lekarzy. Jego zdaniem wielu z nich skupia się na "pogoni za pieniądzem". Prezes zaczął mówić o zawodzie z misją i jako przykład podał księży. – Pogoń za pieniądzem w tym środowisku jest jednak przesadna – powiedział.
Jarosław Kaczyński w swoim żywiole. Prezes PiS nagle zaczął karcić lekarzy, podając za wzór księży Fot. Przemysław Szyszka / East News

Jarosław Kaczyński w swoim żywiole. Teraz prezes PiS narzeka na lekarzy i chwali księży

– Lekarz musi mieć to poczucie odpowiedzialności za pacjenta. Lekarz jest człowiekiem nie tylko pewnego zawodu, ale także pewnej misji – powiedział podczas wiecu w Nowej Soli Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości dodał, że zawodem o "pewnej misji" są księża. To jednak nie koniec. Polityk postanowił odnieść się do zarzutów, zgodnie z którymi lekarze muszą pracować po godzinach lub wykonywać kilka etatów jednocześnie.

Były wicepremier zapewnił, że "nie ma nic przeciwko temu, żeby lekarz na jednym etacie świetnie zarabiał". Pojawiło się jednak jedno "ale". – Lekarz musi być przede wszystkim w szpitalu rano, kiedy zaczyna pracę, do tego momentu, kiedy formalnie ją kończy, czyli do popołudnia, a jak trzeba to dłużej – podkreślił.  Jak stwierdził Kaczyński, jest wielu lekarzy, którzy zarabiają bardzo dobrze. – Nie miałbym z tego powodu pretensji, gdyby służba zdrowia działała tak, jak powinna działać – zarzucił.

Nie tylko lekarze, ale i Targowica. Kaczyński wyszedł z siebie w Nowej Soli

To nie koniec zaskakujących tez w wydaniu Jarosława Kaczyńskiego. Mogłoby się wydawać, że prezes Prawa i Sprawiedliwości wyciągnął wszystkie karty z rękawa, by zmobilizować twardy elektorat. Teraz bowiem polityk przypomniał o... Targowicy.

– Musimy uciąć tradycję Targowicy! Ta tradycja wraca w postaci opozycji totalnej. My musimy się temu przeciwstawić. Musimy uciąć to! Zwyciężyć i uciąć, skończyć z tym! – przekonywał.

W minioną sobotę w Legnicy zaś były wicepremier zaczął mówić o Anglikach więzionych za mówienie o związkach jednopłciowych.

Stare chwyty nie pomagają Kaczyńskiemu. Sondaże jednoznacznie o przyszłości PiS

Pomimo sięgania po najróżniejsze chwyty obozowi rządzącemu wciąż nie udało się odwrócić tendencji sondażowych. Od tygodni coraz to kolejne badania pokazują, że obecna opozycja będzie wspólnie sprawować władzę.

W ostatnim badaniu Pollster dla "Super Expressu" Prawo i Sprawiedliwość poparło 32,5 proc. badanych. Koalicja Obywatelska mogła zaś liczyć na 30,4 proc. głosów. W ubiegłotygodniowym Estymatorze dla "DoRzeczy" PiS wskazało 35,7 proc. wyborców, a KO 28,4 proc.

Co więcej, okazuje się, że do osiągnięcia stabilnej większości w Sejmie komitety opozycyjne nie muszą sięgać po ostateczność, jaką jest wystawienie jednej listy "Zjednoczonej Opozycji".

– Poparcie dla Prawa i Sprawiedliwość będzie słabnąć. Ta tendencja trwa od prawie dwóch lat. Nawet ponad 30 proc. poparcia nie daje szans na samodzielne rządy. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to około 200 posłów dla Kaczyńskiego – podsumował dla naTemat prof. Antoni Dudek.