Prezydent Turcji chce zakończyć wojnę. Złożył propozycję Zełenskiemu
- Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy
- Erdoğan zaoferował Zełenskiemu pomoc w negocjacjach z Rosją
- Turcja od czasu inwazji Rosji na Ukrainę często przedstawia się jako arbiter między Moskwą a Zachodem
Turcja pomoże Ukrainie w negocjacjach? Propozycja Erdoğana
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan przeprowadził rozmowę telefoniczną ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, Wołodymyrem Zełenskim. Jak podaje Reuters, Erdoğan zaproponował ukraińskiemu prezydentowi pomoc w procesie negocjacji z Rosją, które mogłyby doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie.
Turecki polityk, który równocześnie prowadzi rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – ostatnia ich dyskusja telefoniczna dotycząca kwestii związanych z Ukrainą miała miejsce 16 stycznia – po raz kolejny zadeklarował pomoc przy mediacjach pomiędzy obiema stronami wojny. Na początku roku wzywał on Putina do ogłoszenia zawieszenia broni jako warunku rozpoczęcia rozmów pokojowych.
Tajne rozmowy USA i Rosji w Turcji
Turecki lider od początku wojny stara się przedstawiać jako potencjalny arbiter pomiędzy Rosją a Zachodem. W lipcu 2022 r. pomogła ONZ pośredniczyć w porozumieniu między Rosją a Ukrainą w sprawie eksportu zboża z zablokowanych portów Morza Czarnego.
W listopadzie, jak podawała rosyjska gazeta "Kommiersant", w Ankarze doszło z kolei do niezapowiedzianych rozmów pomiędzy rosyjskimi i amerykańskimi urzędnikami – pierwszego takiego spotkania od wybuchu wojny.
Strona turecka odmówiła komentarza w tej sprawie agencji Reuters, podczas gdy Kreml przekazał tylko, że nie może ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, iż takie spotkanie miało miejsce. Jednak dane ze śledzenia lotów pokazały, że rosyjski samolot rządowy przybył z Moskwy do Ankary.
Pomoc wojskowa dla Ukrainy. Na razie bez Leopardów
Ukraina i jej zachodni sojusznicy przygotowują się tymczasem do wiosennej ofensywy. Częścią tych przygotowań jest nowy pakiet pomocy, wart łącznie ok. 2,5 mld dolarów. Oficjalnie ogłoszony został na piątkowym spotkaniu szefów resortów obrony 50 państw w amerykańskiej bazie lotniczej Ramstein w Niemczech.
W ogłoszonym pakiecie zabrakło jednak produkowanych w Niemczech czołgów Leopard, do czego namawiała m.in. Polska. Nowy minister obrony w Berlinie Boris Pistorius przyznał, że kwestia zezwolenia na eksport niemieckich czołgów jest przedmiotem rozważań, ale ostateczne decyzje nie zapadły. Poinformował też, że zlecił kontrolę czołgów Leopard w Niemczech, ale jedynie jako "ewentualne przygotowanie do ewentualnej decyzji" o przekazaniu czołgów.
Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że Polska przekaże Ukrainie wozy bojowe piechoty i czołgi T-72 (na wyposażenie Wojska Polskiego weszły pod koniec lat 70.). – W ramach nowego pakietu wsparcia dla Ukrainy przekazałem, że możemy wyposażyć i wyszkolić żołnierzy ukraińskich do końca marca w skali do brygady – powiedział.