Znany TikToker to były policjant. Ujawnił, dlaczego odszedł ze służby przed emeryturą
- Hubert Zboralski to jeden z bardziej znanych polskich TikTokerów
- Jak się okazało wcześniej pracował jako funkcjonariusz policji
- Teraz w sieci króluje nagranie, na którym były policjant zdradził, dlaczego zrezygnował z pełnienia funkcji. Jego argumenty mogą zaskoczyć
Policyjna rzeczywistość kadrowa wygląda mniej więcej tak. Najbardziej doświadczeni funkcjonariusze narzekają, że do służby przyjmowane są osoby, które kiedyś nie miałyby na to szans, natomiast z drugiej strony stoi kolejka chętnych do przywdziania munduru, którzy narzekają, iż ich policja nie chce.
Czytaj także: Karalność a praca w policji. Takie wymagania stawiane są kandydatom do służby
Hubert Zboralski na TikToku. Dlaczego zrezygnował z pracy w policji?
W związku z powyższym jeszcze ciekawsze jest wideo, które stało się prawdziwym viralem w sieci. Hubert Zboralski, który dziś jest znanym TikTokerem, niegdyś pracował jako funkcjonariusz policji. Były policjant na swoim profilu zorganizował serię pytań i odpowiedzi. W jednym z nich padło, dlaczego postanowił zrezygnować ze służby.
Zboralski postanowił odpowiedzieć na pytanie zaciekawionych internautów. – Po pierwsze dlatego, że mam coś swojego. Po drugie dlatego, że chciałem mieć trochę wolności. Chciałem sam decydować jak długo będę pracował, ile będę pracował i gdzie będę pracował – rozpoczął argumentowanie TikToker.
Czytaj także: Tarnowski policjant rzuca służbę. W kilku słowach wyjaśnił, do czego służy w Polsce policja
Jednak to kolejne powody mogły zaskoczyć użytkowników TikToka. Jak się okazało, policja zaczęła zabierać zgody na dodatkową pracę i funkcjonariusze praktycznie nie mogą zarabiać pieniędzy poza swoim zawodem.
– Po trzecie dlatego, że i tak bym musiał pewnie odejść. Teraz jest tendencja w policji taka, że po prostu zabierają zgody na tzw. dorabianie. W policji jest tak, że musimy mieć zgodę komendanta i musi on wyrazić zgodę na to, że możemy gdzieś dodatkowo popracować, a teraz jest tak, że wiele osób tych zgód nie dostaje – tłumaczy Zboralski.
Czytaj także: Ksiądz z TikToka znów przyciąga uwagę. Poszło o śmierć osób niewierzących
Na koniec influencer wytoczył najcięższe działo. Porównał pracę w policji do "wielkiego, ludzkiego problemu". Przyznał, że nie chciał więcej wysłuchiwać problemów innych ludzi. Dlatego też podjął decyzję o rezygnacji ze służby, rozpoczynając tym samym nowe życie.
– Po czwarte, nie chciałem już wysłuchiwać problemów innych osób, bo chcę żyć bezproblemowo. Praca w policji – tym bardziej na stanowisku takim, jakie ja miałem, to jest tak naprawdę wielki ludzki problem. Problemy, które są proste, a których ja nie chce mieć, a tym bardziej nie chcę ich wysłuchiwać od innych – podsumował były policjant.