Stracił pracę w TVP przez to, że jest gejem. Zapadł wyrok sądu ws. Kwiecińskiego
- Kwiecień pracował przed laty w TVP. Kiedy szersza publiczność dowiedziała się, że jest gejem i walczy o prawa społeczności LGBT, został zwolniony
- Sprawa trafiła do sądu. W nowym poście aktywista poinformował o wyroku
Kwieciński zwolniony z TVP przez swoją orientację seksualną
Jakub opublikował emocjonalny post na Facebooku. Okazuje się, że po pięciu latach sądowej walki z TVP zapadł wyrok. Z relacji Kwiecińskiego wynika, że "zebrany materiał dowodowy nie pozostawiał wątpliwości, że na jego zwolnienie z Telewizji Polskiej miała wpływ homofobia".
Po pięciu latach walki, dziś Sąd Rejonowy w Warszawie orzekł: Telewizja Polska dopuściła się dyskryminacji na tle orientacji seksualnej kończąc współpracę z Jakubem Kwiecińskim. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawił wątpliwości - to homofobia doprowadziła do wyrzucenia Kuby z TVP. Jak podkreślił sąd w uzasadnieniu "Żadne przesłanki nie mogą być ważniejsze od równego traktowania".
"Wyroku sądu wysłuchaliśmy ze łzami w oczach. Przywrócił on nam godność i wiarę w sprawiedliwość w Polsce. Dziękujemy KPH oraz PTA za pomoc prawną. Szczególne podziękowania składamy adwokatowi Pawłowi Knutowi, który przez te pięć lat walczył z nami jak lew o ten wyrok" – napisał Jakub wraz ze swoim partnerem Dawidem.
Przypomnijmy, że w 2017 roku Jakub Kwieciński oraz Dawid Mycek znani w sieci jako "Jakub i Dawid" dali się poznać opinii publicznej, publikując autorski teledysk "Pokochaj nas w święta". Dwa dni po publikacji Kwieciński miał zostać poinformowany, żeby nie przychodził na dyżury do TVP.
Czytaj także: Andrzej Duda "inspiracją" dla polskich gejów. Jakub i Dawid nagrali "hymn LGBT" Następnie zerwano z nim współpracę. Z powodu braku jakichkolwiek wyjaśnień Kwieciński oskarżył TVP o dyskryminację i skierował sprawę na drogę prawną. Warto podkreślić, że w 2021 roku Kwieciński nie wytrzymał i otwarcie ocenił pracę w TVP za czasów "dobrej zmiany". Jak stwierdził, "naiwnie myślał, że zostanie, żeby ratować, co się da".
"Najtrudniejsze były trzy ostatnie lata po zmianie prezesa. Patrzyłem, jak rozwalane są kolejne programy, jak wyrzucani są kolejni porządni dziennikarze, a ja naiwnie myślałem - zostaję żeby ratować co się da" – wspominał na Facebooku.
Dodajmy, że Jakub i Dawid aktywnie działają na rzecz społeczności LGBT. Nie tylko nagrywają filmiki na YouTube, ale także często przeprowadzają spontaniczne akcje związane z propagowaniem tolerancji i szacunku do mniejszości seksualnych w Polsce.
To też nie pierwsza sprawa sądowa, którą udało im się wygrać. W 2021 roku sąd zdecydował ws. internauty, który nawoływał w komentarzu do zabójstwa znanej pary gejów. "Zboczeńce! J***ć was i spalić parówy!" – taki komentarz pod jednym z naszych zdjęć umieścił kilka miesięcy temu Adam F. Sprawa została zgłoszona na policję" – opisywali wówczas w poście na Instagramie Jakub i Dawid. "Mężczyzna został oskarżony o publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni zabójstwa i właśnie zapadł wyrok: Sąd Rejonowy w Grudziądzu uznał autora tych słów winnego zarzucanych mu czynów i skazał go na pięć miesięcy ograniczenia wolności" – poinformowali.