Odzyskano kartę SIM Anastazji. Odkryto, czego szukał w internecie podejrzany 32-latek

redakcja naTemat
24 czerwca 2023, 16:49 • 1 minuta czytania
W sprawie zabójstwa Anastazji Rubińskiej w Grecji nadal jest wiele niewiadomych. Lokalne media podają, że tamtejsze służby odkryły kartę SIM Polki. Dane, które udało się odzyskać, mają być przełomowe.
Grecy mają kartę SIM Anastazji. Fot. Facebook

Grecka telewizja Mega TV poinformowała w sobotę, że policjanci odnaleźli kartę SIM z telefonu Anastazji Rubińskiej. Karta SIM pozwoliła jeszcze bardziej powiązać 32-letniego mężczyznę z Bangladeszu z zabójstwem naszej rodaczki.


Karta SIM z telefonu Anastazji w rękach służb w Grecji

Co więcej, specjaliści odzyskali także dane z telefonu mężczyzny, w tym dane GPS. Dzięki nim odtworzono drogę, którą tuż przed śmiercią przebyła Anastazja i oskarżony w jej sprawie.

Jest jeszcze coś – greckie media piszą, że na swoim telefonie 32-latek szukał, jak usunąć szybko z niego dane. Dziennikarze zaznaczają, że te informacje mają "ogromne znaczenie dla śledztwa" i są ważnym dowodem w sprawie.

Jakie zarzuty ciążą na 32-latku? Morderstwo z premedytacją, uprowadzenie i gwałt – 32-latek z Bangladeszu usłyszał do tej pory trzy zarzuty w związku ze śmiercią 27-letniej Anastazji Rubińskiej. Od samego zatrzymania Salahuddin S. nie przyznaje się jednak do zarzucanych mu czynów.

Zabójca Anastazji najpewniej nie działał sam

Zabójca Anastazji prawdopodobnie nie działał sam, o czym w rozmowie z naTemat.pl mówił też Jarosław Kowalewski, pełnomocnik mamy Anastazji.

– Nie przesądzając, mamy jednego podejrzanego i kilka osób związanych z tym zdarzeniem, które mają zakaz wyjazdu z wyspy. Oni są pewnie w kręgu zainteresowania – powiedział mecenas naszej redakcji.

I dodał: – Zakładam, że tych sprawców może być więcej, chociażby z racji tego, że wiemy, że to ciało zostało przetransportowane kilkaset metrów od miejsca zamieszkania 32-latka. Nie ukrywam, że być może ktoś pomagał w ukryciu zwłok, ale ustalenie tego wymaga wnikliwej pracy śledczej.

Jak też pisaliśmy, wyznaczony z urzędu obrońca Salahuddina S. złożył rezygnację po tym, jak 32-latek usłyszał kolejny zarzut, tym razem gwałtu na Anastazji. – Współczuję rodzinie, jak i całemu greckiemu społeczeństwu, zwłaszcza w tak małym regionie, jak nasza wyspa – powiedział Zafeiris Drosos w rozmowie z Kosnews24.