Miszczak komentuje zmiany w "Tańcu z Gwiazdami". Problem nie tkwi w składzie jury
Edward Miszczak po 25 latach w TVN podjął decyzję, która dla niektórych była szokująca. Zdecydował się przejść do konkurencji, zastępując Ninę Terentiew. Choć o tej zmianie mówiło się już od kilku miesięcy, to formalnie nowy dyrektor programowy Polsatu rozpoczął pracę w połowie stycznia tego roku.
Pomimo tego, że w mediach od dłuższego czasu pojawiały się wzmianki o zmianach w "Tańcu z gwiazdami", to w maju przekazano informację o zupełnie nieoczekiwanej decyzji. Tanecznego show zabraknie tym razem w jesiennej ramówce.
Edward Miszczak o "Tańcu z Gwiazdami". Problem nie tkwi w składzie jury
Decyzja ta potwierdziła się w czwartek (3 sierpnia) podczas konferencji prasowej jesiennej ramówki telewizji Polsat. Teraz w najnowszym wywiadzie dla Plejady głos w sprawie "Tańca z Gwiazdami" zabrał dyrektor programowy. Korzystając z okazji wypowiedział się na temat Iwony Pavlović, jurorki, która z formatem związana jest od samego początku
Czytaj także: Iwona Pavlović komentuje zmiany w "Tańcu z Gwiazdami". Czy zobaczymy ją w kolejnej edycji?
Jury to nie problem, bo, jak wiaodmo, zmieniliśmy jury w "Twoja twarz brzmi znajomo" i jest ono rewelacyjne. Dzisiaj Paweł Domagała wstał i co było od razu? Kupa śmiechu. Jest pogodny, wesoły, dowcipny, a zarazem jest aktorem śpiewającym, więc wie, jakie krwie koryto przechodzą jego koledzy, uczestnicy.
Chwilę później Miszczak podkreślił, że spekulacje na temat rzekomej rezygnacji z Iwony Pavlović w programie są jedynie plotkami i pomówieniami. Tym samym dyrektor programowy zdradził, w czym tkwi problem.
"Wszystko będzie, jak będą fajni uczestnicy. To jest zadanie przed producentem. On ma z tym problem, że już wszyscy tańczyli, więc bardzo trudno jest znaleźć fajną obsadę, która będzie rokować. Jeśli nie będzie dobrej obsady, to nie będzie tego programu" – podsumował.
Edward Miszczak podsumował zmiany w "Dzień dobry TVN": To są bardzo trudne decyzje
W trakcie rozmowy dziennikarka zapytała Miszczaka o pasmo śniadaniowe, które jest w planach od bardzo dawna. – Uważam, że każda telewizja powinna mieć takie pasmo, w którym trochę broni swoje trudne tematy, w którym daje odpór pewnym krytykom, w którym promuje pewne gwiazdy, pewne idee. Myślę, że jeszcze nie pożegnaliśmy się z ideą, że będziemy mieć program śniadaniowy. Liczę, że może w przyszłym roku" – zdradził dyrektor programowy.
Po chwili dziennikarz postanowił ustosunkować się do zmian, które zaszły w programie "Dzień Dobry TVN". Przyznał, że szanuje decyzję nowej dyrektorki programowej telewizji TVN, Lidii Kazen.
– A myśli pani, że zmian prowadzącej "Naszego nowego domu" nie była odważna? Ja szanuję tę decyzję, że nowa dyrektor programowa ma prawo do tego, żeby zmieniać, żeby eksperymentować. To są bardzo trudne decyzje, bo to był już bardzo zbudowany zespół, ale ktoś podjął decyzję, bo ocenił, zrobił badania, pewnie pomyślał, że jest troszkę skostnienia, że może tam trzeba wrzucić granacik. Zobaczymy, jak będzie – dodał po chwili.
Na koniec przyznał, że nie zamierza zatrudniać byłych gwiazd konkurencji. Jak sam stwierdził, "przyszedł do Polsatu sam i jest sam". Edward Miszczak uważa transfery gwiazd pomiędzy stacjami za niebezpieczne zabiegi. "Mam w Polsacie wiele fajnych postaci, wiele fajnych gwiazd, którym życie nie dało szansy i po to właśnie się pojawiłem, żeby dać im szansę i myślę, że nie będę kupował nikogo na rynku" - podsumował.