Zendaya nagrała sceny erotyczne w filmie o trójkącie. Zdradziła kulisy

Zuzanna Tomaszewicz
20 sierpnia 2023, 11:21 • 1 minuta czytania
Zendaya wystąpiła ostatnio w filmie twórcy "Tamtych dni, tamtych nocy", Luki Guadagnino, który opowiada o trójkącie miłosnym młodych tenisistów. Gwiazda "Euforii" i "Diuny" nagrała na potrzeby "Challengers" sceny erotyczne. W jednym z wywiadów wyznała, czy kręcenie ich sprawiało jej trudności.
Zendaya opowiedziała o kręceniu erotycznych scen do filmu "Challengers" Fot. Rex Features / East News

Zendaya o scenach seksu w "Challengers"

Film "Challengers" to po kanibalistycznym romansie "Do ostatniej kości" z Timothéem Chalametem kolejny przystanek w repertuarze włoskiego reżysera Luki Guadagnino. Najnowsze dzieło nominowanego do Oscara twórcy skupia się na trójce młodych i obiecujących tenisistów, którzy wspólnie odkrywają swoją seksualność.


Była zawodniczka Tashi (w tej roli Zendaya z "Euforii") zostaje trenerką własnego męża Arta (Mike Faist z remake'u musicalu "West Side Story"), a następnie zgłasza go do turnieju "Challenger". Podczas meczu Art zmierzy się z byłym najlepszym przyjacielem i dawną miłością Tashi – tutaj wkracza Josh O'Connor, odtwórca księcia Karola w serialu "The Crown". Jak można się domyślać, fabuła będzie zatem skupiała się na odbijaniu piłeczki – jednak nie tylko tej tenisowej, gdyż scenariusz zapowiada "miłosny trójkąt".

W filmie, którego premierę zaplanowano w Polsce na 15 września, ma nie zabraknąć erotycznych scen. O intymnych sekwencjach opowiedziała w ostatnim wywiadzie z portalem Total Film sama Zendaya. Hollywoodzka gwiazda uchyliła rąbka tajemnicy na temat kulis powstawania tychże scen. Jak się okazuje, na planie panowała przyjazna atmosfera pełna wyrozumiałości.

– Po prostu zaangażowanie w pracę, utrzymywanie przestrzeni dla siebie nawzajem, bycie cierpliwym oraz naprawdę pomocnym, przebywanie razem w pokojach i rozmawianie o tym, co gramy - to wszystko ostatecznie doprowadziło do stworzenia komfortowej przestrzeni, w której mogliśmy po prostu powiedzieć: "Okej, zróbmy to" – mówiła 26-letnia gwiazda.

Aktorka zdradziła również, że czuła się tak, jakby pełniła rolę liderki, ale jednocześnie była prowadzona przez innych.

W tym samym wywiadzie kolega z planu, Mike Faist, użył pewnej metafory, by lepiej opisać sposób, w jaki kręcono erotyczne sceny. – Ostatecznie masz grupę alchemików, którzy są niezwykle namiętni i nie mają pojęcia, jak sprawić, by tworzony przez nich eliksir zadziałał. Ale z jakiegoś powodu po prostu próbują – stwierdził.

Zendaya pożegnała Angusa Clouda z "Euforii"

We wtorek 1 sierpnia świat obiegła informacja o przedwczesnej śmierci Angusa Clouda, odtwórcy dilera Fezco w serialu "Euforia" Sama Levinsona (kontrowersyjny "Idol"). Co ciekawe, w serialu HBO o amerykańskich licealistach obsadzono go po tym, jak został dostrzeżony na ulicy w Nowym Jorku.

Zendaya pożegnała przyjaciela w chwytającym za serce wpisie. Gwiazda podkreśliła, że byli ze sobą bardzo zżyci. Angus zawsze sprawiał, że na jej twarzy pojawiał się uśmiech. "Słowa nie są w stanie opisać nieskończonego piękna, jakim był Angus (Conor). Jestem bardzo wdzięczna, że ​​miałam szansę poznać go w tym życiu, nazywać go bratem, widzieć jego ciepłe, życzliwe oczy i promienny uśmiech, słyszeć jego zaraźliwy chichot (właśnie uśmiecham się na samą myśl o tym)" – napisała na Instagramie.

Czytaj także: https://natemat.pl/502391,nie-zyje-angus-cloud-gwiazdy-zegnaja-aktora-z-serialu-euforia-wpisy