Hakiel apeluje do swoich byłych i ich partnerów. "Zorganizujmy konferencję"
Po tym, jak Kuba Wojewódzki rozprawił się z Derpienski przyszła kolej na byłego męża Kasi Cichopek, która od dłuższego czasu układa sobie życie u boku Macieja Kurzajewskiego. Na samym początku dziennikarz postanowił zapytać Marcina Hakiela o to, jak sobie radzi prywatnie i biznesowo. Zwrócił uwagę na to, że wraz ze swoją byłą żoną tworzyli "tandem medialny". Tancerz stwierdził, że teraz sam pracuje sam na swoje nazwisko, a od rozstania bardzo się zmienił.
Później Hakiel stwierdził wprost, że jego była małżonka i jej nowy partner "robią sobie z niego pożywkę". Tancerz bronił także pomysłu wynajęcia prywatnych detektywów. To dzięki nim miał dowiedzieć się o zdradzie aktorki. Według źródła portalu ShowNews Cichopek najprawdopodobniej nie obejrzała wywiadu Marcina Hakiela u Kuby Wojewódzkiego, jednak miała postawić w stan gotowości swojego prawnika. Jego zadaniem było baczne prześledzenie odcinka i staranne odnotowanie wypowiedzi jej ex-męża.
Jak informuje informator serwisu, prezenterka jest zdania, że Hakiel przekroczył dopuszczalne granice, angażując się w rozmowę dotyczącą ich wspólnych dzieci. Zdaje się, że naruszył zapisy istniejącej między nimi umowy. Dodał też, że Cichopek na pewno nie przymknie oka na to, że ex-mąż dopuścił do tego, aby wyemitowano komentarz Derpienski, nawiązujący do Heleny.
– Kasia zdaje sobie sprawę, że jej 9-letnia córka może być narażona na prawdziwe szykany w szkole. Nigdy nie wybaczy Marcinowi, że dał się wciągnąć w manipulację Wojewódzkiego i nie zażądał usunięcia fragmentu dotyczącego Heleny na etapie montażu (...) Dlatego decyzja już zapadła i wkrótce do sądu trafią odpowiednie pozwy, nie tylko w sprawie naruszenia dóbr osobistych Kasi i Macieja – twierdzi źródło.
Hakiel reaguje po programie Wojewódzkiego. Zaapelował do byłych partnerek
Na samym początku mogłoby się wydawać, że Marcin Hakiel nie chciał komentować zaistniałej sytuacji. Mimo wszystko postanowił udostępnić w relacji na Instagramie swoje stanowisko, w którym podkreślił, że jego słowa "zabolały" zainteresowanych. "Kilka osób chyba zabolała prawda, która ujrzała światło dzienne na kanapie u Kuby Wojewódzkiego" – rozpoczął.
Czytaj także: Hakiel odpowiedział na krytykę. Poszło o jego wizytę u Wojewódzkiego
Co ciekawe, w odpowiedzi na rzekomą reakcję samych zainteresowanych wyszedł im naprzeciw z propozycją zorganizowania "mini konferencji". Dlaczego? Twierdzi, że chętnie wymieni się argumentami i poglądami. Hakiel co prawda nie wskazał konkretnie kogo ma na myśli, jednak w zaistniałych okolicznościach nie jest trudno domyślić się, do kogo kierował swój wpis.
"Mam propozycję: jeśli któraś z moich byłych lub ich partnerzy mają mi coś do powiedzenia, to zorganizujmy sobie taką mini konferencję i tam przegadajmy tematy, nie bawmy się w dziecinne dogryzanie, tajemniczych informatorów itp. Ja z chęcią porozmawiam, wysłucham argumentów i wymienię się poglądami i ideami. Może jakieś dogodne miejsce też się znajdzie? Ktoś pomoże w organizacji?" – podsumował.