Policja zabrała głos ws. poszukiwań Borysa. "Saperzy ujawnili zwłoki mężczyzny"
Koniec poszukiwań Grzegorza Borysa? Policja przerywa milczenie
Jako pierwsi o sprawie poinformowali dziennikarze "Gazety Wyborczej". "Policjanci odnaleźli ciało 44-letniego żołnierza z Komendy Portu Wojennego MW w okolicach zbiornika wodnego Lepusz niedaleko Źródła Marii w Gdyni" – czytamy.
Podobne doniesienia publikuje portal Trójmiasto.pl. "Grzegorz Borys (...) został znaleziony martwy. Jego ciało znaleziono w zbiorniku wodnym na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w Gdyni" – poinformowało to źródło.
Tuż po ujawnieniu doniesień rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, kom. Karina Kamińska zwołała konferencję prasową, podczas której powiedziała, co na ten moment wiadomo w sprawie Grzegorza Borysa.
– Dziś o godzinie 10:30 saperzy z 43. batalionu z Rozewia ujawnili zwłoki mężczyzny. Na miejscu pracuje teraz prokurator. Żandarmeria wojskowa oraz policjanci – mówi.
– Zabezpieczane są ślady, wykonywane są oględziny. Na tę chwilę informuję, że wyłowiono ciało mężczyzny, które decyzją prokuratora zostanie zabezpieczone do badań sekcyjnych – dodaje.
Zapytana o termin sekcji, kom. Kamińska odparła, że jest zbyt wcześnie, by udzielić takiej informacji. – Na miejscu trwają czynności i będzie ustalana tożsamość tego mężczyzny. Na tę chwilę informuję państwa, że są to zwłoki mężczyzny – reaguje.
– Pewnie następne informacje przekazane zostaną przez rzecznika prokuratury. Więcej państwu nic nie powiem w sprawie zabezpieczonego ciała. Badania wykażą, czy jest to poszukiwany przez nas Grzegorz Borys – powtarza kom. Kamińska.
– Poszukiwania w tym terenie trwały od piątku. Policjanci na podstawie konkretnych informacji wrócili na ten teren. Wszystkie informacje, które na tę chwilę zebraliśmy wskazywały właśnie na to miejsce stąd decyzja, żeby zawęzić ten obszar poszukiwań – podsumowuje.
Tuż po potwierdzeniu przez prokuraturę, że zmarły to poszukiwany Grzegorz Borys, policja wydała w tej sprawie kolejny komunikat.
"Przeprowadzone oględziny ciała wykazały,że mężczyzna, którego zwłoki zostały ujawnione w zbiorniku Lepusz to poszukiwany Grzegorz Borys. Sekcja zwłok wykaże, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny" – czytamy.
Grzegorz Borys popełnił samobójstwo? "Jego psychika, tak czy siak, zostanie złamana"
W rozmowie z naTemat o możliwym samobójstwie Grzegorza Borysa powiedział między innymi gen. Roman Polko.
– Prędzej czy później Grzegorz Borys z tego lasu wyjdzie. Tak się nie da żyć czy spędzić dajmy na to kilku lat. Pytanie brzmi, czy Grzegorz Borys spróbuje popełnić samobójstwo, czy uciec za granicę? – zapytał.
– Nie siedzę w jego głowie, ale mam nadzieję, że sztab sensownych psychologów już rozmawia z jego kolegami z jednostki, rodziną i na tej bazie wyciągają wnioski co do jego dalszego postępowania i planów – dodał.
Z kolei antyterrorysta Grzegorz Mikołajczyk stwierdził, że jego zdaniem mężczyzna popełnił samobójstwo.
– Jeżeli miał zaplanowaną wcześniej drogę ucieczki, zatarcie śladów, dokonanie samego zabójstwa i zmylenie przeciwnika, to te poszukiwania będą bardzo trudne. A jeśli działał w afekcie, to myślę, że odnalezienie go może to być kwestia czasu – powiedział.
– Zakładam, że jeżeli on był poczytalny, zdrowy, to po dokonaniu takiego przestępstwa, zamordowaniu własnego dziecka, to jego psychika, tak czy siak, zostanie złamana. Dlatego ja stawiam na samobójstwo – dodał.
Także gen. Adam Rapacki zwrócił uwagę na możliwą śmierć samobójczą mężczyzny.
– Pytanie, czy on jeszcze żyje? Być może targnął się na życie. Czasami jest tak, że w pierwszej próbie sprawcy uciekają, a potem po przemyśleniach decydują się na samobójstwo – skomentował.
– A jeśli popełnił samobójstwo w ukrytym miejscu, to te poszukiwania mogą być jeszcze bardziej utrudnione. Scenariusze mogą być bardzo różne – zauważył.