Czy w Bałtyku można spotkać rekina? Niepokojące nagranie z Kołobrzegu obiegło sieć
Kiedy u wybrzeży wakacyjnych krajów, do których chętnie jeździmy, takich jak na przykład Egipt, przypływa rekin, zawsze wiąże się to z niesamowitą sensacją. Zwierzęta te wzbudzają wśród nas strach i to nie bez powodu, bo często zdarza się, że wizyta rekina przy brzegu kończy się tragicznym wypadkiem.
Nie dalej jak we wrześniu, w egipskim kurorcie w mieście Dahab, rekin zaatakował wypoczywającą tam kobietę, która początkowo myślała, że jest on... wielkim tuńczykiem. W efekcie bliskiego spotkania z drapieżnikiem kobieta doznała obrażeń lewej ręki, którą niestety trzeba było amputować.
Nic więc dziwnego, że kiedy w sieci pojawiło się nagranie, na którym można zobaczyć płetwę rekina sunącego po kołobrzeskim wybrzeżu, niektórzy wpadli w panikę, a inni... nie dowierzali, że to rekin i sugerowali, że to po prostu płetwonurek, który dla żartu przymocował sobie do pleców rekinią płetwę.
Chociaż rekiny kojarzą nam się z egzotycznymi krajami, to występują także w Morzu Bałtyckim. Co prawda nie jest to dla nich komfortowe środowisko, bo jego zasolenie wynosi zaledwie 7 promili, podczas gdy preferują one raczej takie o wysokości około 20, ale ich spotkanie nie jest niczym niepokojącym.
Życie tutaj jest dla nich niekorzystne i mimo że mają narząd, który pozwala im na dostosowywanie się do zmian zasolenia, to to, które mamy w polskiej części Bałtyku, jest po prostu za niskie i zużyłyby za dużo energii na przystosowanie, więc nie starczyłoby im jej na zdobywanie pokarmu czy też rozmnażanie.
Naukowcy poinformowali także, że w Bałtyku żyją aż trzy gatunki rekinów: rekinek psi, koleń pospolity i lamna śledziowa.
A co robić, jeśli w pobliżu pojawi się rekin? Opowiedziała o tym biolog morza z Akwarium Gdyńskiego Małgorzata Żywicka.
Co ciekawe, wizyta rekina w Kołobrzegu pokryła się z akurat kończącym się Tygodniem rekina w Akwarium Gdyńskim. Jednak nie dość, że się spóźnił, to jeszcze pojawił się w niewłaściwym miejscu.