Duda w Davos tłumaczy się ws. procedury ułaskawieniowej. Dlatego PiS-owcy wciąż siedzą

Natalia Kamińska
16 stycznia 2024, 17:51 • 1 minuta czytania
Prezydent Andrzej Duda przebywa na szczycie w Davos. Polskie media pytały go tam jednak o ponowne ułaskawienie skazanych polityków PiS. Duda ponownie wyjaśnił, czemu podjął taką decyzję.
Procedura ułaskawieniowa Dudy ws. PiS-owców. Tłumaczył się z niej w Davos. Fot. Facebook.com/Kancelaria Prezydenta RP

Procedura ułaskawieniowa Dudy ws. PiS-owców. Tłumaczył się z niej w Davos

Rozpocząłem postępowanie ułaskawieniowe, aby decyzji tej nie mógł nikt zakwestionować. Chcę, żeby ta decyzja przeszła nie tylko w zgodności z konstytucją, ale też Kodeksem Postępowania Karnego. Apeluję ponownie do ministra Adama Bodnara, aby na czas trwania postępowania zwolnił panów Kamińskiego i Wąsika z więzienia. Ale minister nie chce tego zrobić – powiedział mediom prezydent Andrzej Duda.


Duda podkreślał też, że "z aktu łaski wobec polityków skorzystał w 2015 roku". – Absolutnie zgodnie ze wszelkimi kanonami konstytucyjnymi, które mówią o ułaskawieni. W 2015 roku ułaskawiłem obu panów ministrów, dlatego cały czas powtarzam i będę powtarzał. Dla mnie oni są ułaskawieni, obydwaj panowie otrzymali prezydenckie prawo łaski – wskazał.

Wychwalał też obu polityków PiS. – Walka z korupcją, którą prowadzili w naszym kraju Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, była odpowiedzią na to zjawisko, które szalało w Polsce. Dziś niewątpliwą cechą, która decyduje o tym, czy państwo jest nowoczesne i może się rozwijać, jest wyeliminowanie korupcji – dodał.

Kamiński i Wąsik trafili do więzienia

Przypomnijmy, że Wąsik i Kamiński zostali prawomocnie skazani na dwa lata więzienia ws. afery gruntowej i od tygodnia przebywają w więzieniu. Mariusz Kamiński swoją karę odbywa w Areszcie Śledczym w Radomiu, a Maciej Wąsik w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych koło Ostrołęki. Obydwaj mężczyźni prowadzą strajk głodowy.

Co więcej, w ten wtorek na profilu Mariusza Kamińskiego w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie krótkiego listu, który skazany polityk PiS miał napisać w zakładzie karnym. Zwracał się w nim do osób go wspierających, głównie do polityków Prawa i Sprawiedliwości.

"Kochani, bardzo dziękuję Wam za wsparcie, za solidarność ze mną i z Maćkiem (Wąsikiem – red.), za słowa otuchy dla naszych najbliższych, za modlitwy" – możemy przeczytać w odręcznej notatce napisanej przez Kamińskiego.

Żony polityków PiS przyszły do Sejmu

Tymczasem w Sejmie zamiast Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego na sali plenarnej Sejmu pojawił się we wtorek znany w ostatnich dniach transparent z hasłem "Solidarni z Kamińskim i Wąsikiem". W ten sposób posłowie PiS sprzeciwiają się zatrzymaniu byłych posłów i osadzeniu ich w zakładach karnych po tym, jak usłyszeli prawomocne wyroki.

– Zwracam się z wnioskiem o zmianę porządku prowadzenia obrad i wprowadzenia punktu dotyczącego bezprawnego uwięzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz zamachu na prokuraturę. Koalicjo 13 grudnia, mówicie, że miejsce przestępców jest w więzieniu, ja chcę, przypomnieć, że posłowie Wąsik i Kamiński całe życie walczyli z korupcją – powiedział z mównicy poseł PiS Mariusz Błaszczak.