Sejm zdecydował ws. powołania komisji ds. Pegasusa. Zaskakujący ruch PiS

Mateusz Przyborowski
17 stycznia 2024, 09:23 • 1 minuta czytania
Sejm powołał w środę komisję śledczą do spraw Pegasusa. Ma ona zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd i służby specjalne.
Krzysztof Brejza Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER

W głosowaniu wzięło udział 432 posłów i tyle samo było za powołaniem komisji śledczej. Nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał. A to oznacza, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości również głosowali "za". Nie głosowało 25 posłów, w tym Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, których nie było na sali obrad.


Sejm zdecydował ws. powołania komisji ds. Pegasusa. Nikt nie był przeciwko

Komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej – to długa nazwa organu, który zajmie się aferą inwigilacyjną.

Jej ofiarą padł nie tylko Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej, ale i wielu innych polityków, aktywistów i dziennikarzy, a być może także zwykli Polacy.

Powołanie komisji – podobnie jak dwóch innych: ds. wyborów kopertowych i ds. afery wizowej w rządzie PiS – jeszcze przed wyborami zapowiadała Koalicja Obywatelska. Powołana we wtorek przez Sejm komisja ds. Pegasusa ma zająć się okresem od 16 listopada 2015 do 20 listopada 2023 roku.

We wtorek, w trakcie sejmowej debaty nad komisją, poseł klubu PiS Michał Wójcik zgłosił poprawkę do projektu uchwały. Polityk Suwerennej Polski domagał się, aby komisja badała działania od 2007 roku. Ta poprawka została jednak odrzucona, za jej przyjęciem było 194 posłów, przeciwko – 238.

Kamiński i Wąsik staną przed komisją śledczą ds. Pegasusa?

Jednymi ze świadków w aferze inwigilacyjnej mogą być osadzeni w zakładach karnych Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Zeznania byłych szefów CBA mogłyby rzucić nowe światło na tę sprawę. Prokuratorka Ewa Wrzosek tłumaczyła niedawno, jak mogłoby wyglądać ich przesłuchanie.

Czytaj także: https://natemat.pl/536660,komisja-ds-pegausa-sejm-ma-wybrac-czlonkow

– Tutaj jest podwójna trudność. Jedna jest czysto fizyczna, czyli doprowadzenie skazanych. Te dwie osoby mają status skazanych, więc to nie jest tak, że one po prostu wyjdą sobie z więzienia i przyjadą tutaj. Muszą być stosowne zgody wydane przez sąd, musi być oficjalne wezwanie ze strony komisji – zaznaczyła Wrzosek w rozmowie z dziennikarzem TVN24.

– Ale to można rozwiązać poprzez doprowadzenie panów Kamińskiego i Wąsika do Sejmu na posiedzenie komisji. Ewentualnie komisja, członkowie komisji bądź jakaś wyznaczona osoba ze składu komisji może się udać w celu przesłuchania do zakładów karnych, gdzie przebywają – dodała.

Prokuratorka wspomniała, że jest również możliwość przesłuchania ich na odległość, "czyli za pośrednictwem łączy internetowych".

Kto zasiądzie w komisji ds. Pegasusa?

Głosowanie ws. wyboru składu osobowego komisji ds. Pegasusa odbędzie się w czwartek. Jak ustalił nieoficjalnie "Dziennik Gazeta Prawna", Koalicja Obywatelska zgłosi do niej Joannę Kluzik-Rostkowską, Witolda Zembaczyńskiego oraz Marcina Bosackiego, który ma być przewodniczącym.

Nowa Lewica zamierza zgłosić Tomasza Trelę, Polska 2050 Pawła Śliza, a Polskie Stronnictwo Ludowe – Magdalenę Srokę. Konfederacja wyśle do prac w komisji Przemysława Wiplera.

Nie jest jasne, kto zasiądzie w komisji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.