Tusk nie miał litości dla Kaczyńskiego. "Trudno upaść niżej, Jarosławie"
"Upadek stulecia? 35 lat temu zostać wybranym przez naród senatorem 'Solidarności', skończyć jako ojciec chrzestny ziobrowego Funduszu Solidarności. Trudno upaść niżej, Jarosławie" – wpis tej właśnie treści zamieścił w sobotę (25.05) rano Donald Tusk na swoim koncie w serwisie X.
W ten sposób premier nawiązał do zataczającej coraz szersze kręgi afery w Funduszu Sprawiedliwości, gdzie ton wydarzeniom nadają w ostatnich dniach szokujące zeznania Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu FS w resorcie sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobro.
Jak przekazała w czwartek Prokuratura Krajowa, Mraz sam wprawdzie usłyszał zarzuty, ale obficie składane przez niego zeznania obciążają wiele innych osób. Były już podstawą do zarządzenia przeszukań w kilkudziesięciu miejscach, a także mają być pomocne przy sporządzaniu wniosków o uchylenie immunitetów kilku posłom.
Mraz zeznawał także przed sejmową komisją ds. rozliczeń PiS. Sugerował, iż w przeszłości dochodziło do "ręcznego sterowania" konkursami, na podstawie których były przyznawane dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.
– Zbigniew Ziobro sam prowadził rozmowy z podmiotami, które miały zwyciężyć w przyszłych konkursach. I potem na podstawie tego, co ustalił z jakimś przyszłym beneficjentem, wiceminister Romanowski przekazywał polecenie stworzenia konkursu, który pasowałby pod ramy tego konkretnego beneficjenta – mówił posłom Mraz.
Jarosław Kaczyński a nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobro
Co ma z tym wszystkim wspólnego Jarosław Kaczyński? On sam twierdzi, że nic. Prezes PiS przypuścił wprawdzie dwa dni temu frontalny atak na Tomasza Mraza, którego nazwał oszustem i agentem, jednocześnie jednak odmówił dziennikarzom poręczenia za Zbigniewa Ziobro i to, co działo się w Funduszu Sprawiedliwości. Jak się wyraził – "nie zajmował się tym osobiście".
Od Ziobry Kaczyński zdawał się też wyraźnie dystansować na wstępie swojego piątkowego przesłuchania przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Zadane przez dziennikarzy pytanie, czy afera w Funduszu Sprawiedliwości pociągnie PiS na dno, zbył krótkim "dziękuję za życzliwość".
Wpis Donalda Tuska o Jarosławie Kaczyńskim podzielił internautów
Sobotni wpis Donalda Tuska, który łączy Kaczyńskiego ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości, spotkał się z żywą reakcją internautów. W swoich opiniach byli oni podzieleni.
"Każda bezczelnie ukradziona złotówka z Funduszu Sprawiedliwości bezpośrednio obciąża Kaczyńskiego. Nawet jak nie wiedział dokładnie, to dał przyzwolenie. Czekamy na rozliczenie tej mafii, to po prostu musi się stać" – napisał jeden z użytkowników sieci.
Były też jednak głosy krytyczne, negatywnie oceniające strategię obraną przez premiera. "PiS PIS PIS PIS PIS PIS PIS PIS PIS Tak można podsumować pańską działalność i tego śmiesznego rządu przez ostatnie pół roku. Stagnacja, degrengolada i polityczny cyrk." – napisał jeden z internautów. Kolejny skomentował: "Premier państwa powinien zajmować się państwem, a nie od swojego powrotu z Unii ciągle PiS Jarek PiS Jarek."