Są pierwsze reakcje na drugiego "Gladiatora". Krytycy zapowiadają epickie widowisko

Zuzanna Tomaszewicz
19 października 2024, 10:31 • 1 minuta czytania
Widzowie wyczekujący premiery "Gladiatora 2" z Paulem Mescalem i Pedrem Pascalem mogą odetchnąć ulgą. W sieci właśnie pojawiły się pierwsze reakcje po seansie nowego dzieła Ridleya Scotta. Zapowiada się epickie widowisko.
Są pierwsze reakcje na "Gladiatora 2" z Paulem Mescalem i Pedrem Pascalem Fot. Album Online / East News

"Gladiator 2" był zapowiadany przez Ridleya Scotta ("Obcy – ósmy pasażer Nostromo") od lat. Fani oryginalnego filmu już niebawem powrócą do starożytnego Rzymu, by jeszcze raz poczuć dreszczyk emocji podczas walk w słynnym Koloseum. Russella Crowe'a ("Piękny umysł") zastąpi w roli protagonisty znany z serialu "Normalni ludzie" i dramatu "Aftersun" Paul Mescal, którego obsadzono jako Lucjusza Werusa, syna Lucylli (Connie Nielsen) i bratanka bezwzględnego cesarza Kommodusa (Joaquin Phoenix).


Sequel hitu Scotta trafi na ekrany kin już 15 listopada. Zobaczymy w nim m.in. Pedra Pascala ("The Last of Us"), Josepha Quinna ("Stranger Things"), Denzela Washingtona ("Bez litości") i Freda Hechingera ("Biały Lotos").

Są pierwsze reakcje na film "Gladiator 2" Ridleya Scotta

"Gladiator 2" ma już za sobą pierwszy pokaz w Los Angeles, po którym widzowie, którzy wyczekują filmu z Mescalem i Pascalem, mogli poznać pierwsze opinie krytyków. Jak się okazuje reakcje widzów specjalnego pokazu są w większości pozytywne i nawet wróżą Scottowi kolejnego Oscara. Jest to tym lepsza wiadomość, gdyż poprzednie dzieła brytyjskiego filmowca nie spotkały się z aż tak ciepłym przyjęciem publiczności.

"Napoleon" z Joaquinem Phoeniksem ("Joker: Folie à deux") nie dorósł do oczekiwań i zraził do siebie historyków, zaś "Ostatni pojedynek" z Adamem Driverem ("Historia małżeńska") i Jodie Comer ("Obsesja Eve") przeszedł w mediach bez większego echa.

Jillian Chilingerian z OffScreen Central zapowiedziała, że Denzel Washington z pewnością trafi na listę kandydatów do Oscara w kategorii "najlepszej roli drugoplanowej". "Kontynuacja 'Gladiatora' to absolutny triumf. Ridley Scott umieści cię w samym środku arenu, którą zbudowano na dziedzictwie, honorze i krwi" – napisała w serwisie X (dawnym Twitterze).

Scott Mantz z KTLA określił "Gladiatora 2" mianem "epickiej kontynuacji", chwaląc go przede wszystkim za znakomitą akcję i niezapomniane efekty wizualne, o których swoją drogą mówił wcześniej sam szef Paramount, Mark Viane: "Największe sceny akcji w historii kina".

"Spokojnie, Rzymianie. [...] Wszystko tutaj ze sobą współgra" - dodał Drew Taylor z The Wrap, porównując "Gladiatora 2" do docenionego przez krytyków i widzów "Top Guna: Mavericka" z Tomem Cruisem ("Mission: Impossible").

O czym jest "Gladiator" z 2000 roku?

"Gladiator", który trafił na duży ekran w 2000 roku, doczekał się miana kinowego klasyka i zarobił na siebie prawie 500 mln dolarów. Produkcja z Russellem Crowem ("Egzorcysta papieża") jako Maximusem, generałem wojsk Marka Aureliusza, który zostaje zniewolony i musi brać udział w walkach gladiatorów, zgarnęła łącznie pięć Oscarów (za najlepszy film, aktora pierwszoplanowego, efekty specjalne, kostiumy oraz dźwięk).

Historia zemsty Maximusa kupiła widownię, ale miała problem ze zrobieniem wrażenia na niektórych krytykach. Legendarny Roger Ebert nazwał dzieło Ridleya Scotta "Rockym na środkach usypiających" i nie zgodził się z opinią części widzów, że "Gladiator" jest tak samo wybitny jak "Spartakus" Stanleya Kubricka z 1960 roku czy "Ben-Hur" Williama Wylera z 1959 roku.

Czytaj także: https://natemat.pl/563006,gladiator-2-bedzie-jak-barbie