Kłótnia Zalewskiej i Hetmana w studiu Radia ZET. Nagle doszło do niespodziewanej sytuacji

Karolina Kurek
25 listopada 2024, 16:13 • 1 minuta czytania
W minioną niedzielę w programie "7. dzień tygodnia" w Radiu ZET, prowadzonym przez Andrzeja Stankiewicza, spotkali się m.in. Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości oraz Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dyskusja między politykami była pełna emocji, gdy nagle uwagę wszystkich zwróciło niespodziewane, zabawne zdarzenie w studiu.
Groteskowa reakcja posłanki Anny Zalewskiej w studiu Radia ZET Fot. Zrzut ekranu/YouTube/@radiozet

Zalewska oskarżyła Hetmana, że PSL, według jego słów zamierza udzielić poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu w drugiej turze wyborów prezydenckich. Hetman szybko przerwał jej wypowiedź, stanowczo zaprzeczając tym zarzutom. Jednak posłanka PiS pozostała przy swojej opinii.


– Chcę panu powiedzieć, że Marek Sawicki zadeklarował, że na pewno nie zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego – mówiła.

Hetman zdecydowanie zaprzeczył, dodając: "Nic takiego nie powiedziałem". Jego słowa potwierdził prowadzący program, Andrzej Stankiewicz.

– Państwa polityk, pan Jarosław Rzepa mówił niedawno w mediach, że "za kilka tygodni najprawdopodobniej wrócicie do jednego kandydata" – powiedziała.

Podczas gdy Hetman próbował odpowiedzieć, w studiu rozległ się dźwięk telefonu komórkowego należącego do posłanki PiS. Zalewska, wyraźnie zaskoczona, szybko chwyciła urządzenie, aby je wyciszyć. Nagranie z tej sytuacji wywołało komentarze, a wyraz twarzy posłanki został uznany za co najmniej groteskowy.

Hetman odniósł się do incydentu:

– Dzwonią do pani, żeby powiedzieć, że mija się pani z prawdą – skomentował z uśmiechem.

Po wyciszeniu telefonu Anna Zalewska wróciła do rozmowy i kontynuowała:

– Oprócz tego chcę przypomnieć, że pan marszałek Sejmu Szymon Hołownia, nie utożsamia się z rządem. Jeden z obywateli na spotkaniu pożalił się na rachunki za prąd, a pan marszałek stwierdził, że wydaje mu się, że ta osoba jest oszukiwana przez państwo – mówiła.

Szymon Hołownia jako niezależny kandydat w wyborach prezydenckich 2025

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Szymon Hołownia oficjalnie zapowiedział swój start w wyborach prezydenckich w 2025 roku jako kandydat niezależny. Marszałek Sejmu, będący założycielem partii Polska 2050, współtworzy wraz z Polskim Stronnictwem Ludowym koalicję Trzecia Droga.

"Podjąłem decyzję, że wystartuję w 2025 roku w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Ta niezależność jest dla mnie wartością kluczową, nie tylko jako dla polityka – ale przede wszystkim jako dla człowieka" – ogłosił Hołownia na platformie X (dawniej Twitter).

Wytłumaczył także, co oznacza jego niezależność:

"Nie jestem oczywiście niezależny w sensie braku przynależności do ruchu politycznego. Jestem jednak niezależny od nacisków politycznych, od premierów czy partyjnych szefów. Niezależny od uprzedzeń, od potrzeby narzucania innym własnych poglądów. I wreszcie niezależny od agresywnych konfliktów, które wypaczają istotę i sens służby publicznej, jaką powinna być polityka" – przekazał.

W miniony weekend ogłoszono, że kontrkandydatami Hołowni będą Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki.

Czytaj także: https://natemat.pl/576599,holownia-bedzie-kandydowac-na-prezydenta