15 miejsc wakacyjnych, których w 2025 roku lepiej unikać. To piekło dla turystów i lokalsów

Klaudia Zawistowska
28 listopada 2024, 09:30 • 1 minuta czytania
Masowa turystyka potrafi zniszczyć nawet najpiękniejsze miejsca. A niestety właśnie z tym mamy do czynienia w wielu regionach Europy i świata. Jednak nie tylko ona jest powodem, dla którego powstała lista 15 miejsc, których wręcz trzeba unikać w 2025 roku.
Raje turystyczne na liście miejsc odradzanych w 2025 roku Fot. East News

Znasz ten moment, kiedy żar leje się z nieba, a ty przeciskasz się w tłumie turystów, tylko po to, żeby zrobić wymarzone zdjęcie? Albo dosłownie smażysz się na słońcu, czekając na wejście do słynnego muzeum? Coraz większym problemem są także zmiany klimatu, przez co niektóre zjawiska pogodowe są znacznie bardziej gwałtowne. Wszystko to jest powodem, żeby unikać niektórych miejsc w 2025 roku.


Europa na liście miejsc, których lepiej nie wybierać na wakacje w 2025 roku

Ranking z listą 15 miejsc, które w 2025 roku nie będą sprzyjały wypoczynkowi przygotowało Fodor's, specjalizujące się w wydawaniu anglojęzycznych przewodników turystycznych. Na pierwszym miejscu najnowszego zestawienia, znalazł się jeden z wakacyjnych rajów – Bali. To właśnie duże zainteresowanie ze strony podróżnych z całego świata stało się największym problemem tej indonezyjskiej wyspy.

Tłum podróżnych wręcz dewastuje tamtejszą kulturę, która traci swoją autentyczność na rzecz komercjalizacji. Ogromnym problemem dla lokalnej natury są także śmieci, z którymi zarządzaniem już od dawna nie radzą sobie lokalne władze.

Na liście kierunków, których lepiej unikać w 2025 roku znalazło się także wiele miejsc w Europie. Chodzi głównie o Wyspy Kanaryjskie, Majorkę, czy Barcelonę, gdzie już w tym roku odbyło się wiele strajków, przeciwko masowej turystyce, które jednak nie przyniosły wielu efektów. Lokalne władze mówią o dodatkowych podatkach, zmianach w wynajmie krótkoterminowym, a stolica Katalonii chce wręcz zakazania wynajmu mieszkań dla turystów. Przyjęto już przepisy, na podstawie których nie będą wydawane nowe licencje.

W 2025 roku lepiej unikać także wizyt w sycylijskiej miejscowości Agrigento. Turystów przyciągać będzie tam przede wszystkim fakt, że została ona wybrana europejską stolicą kultury. To z pewnością przyciągnie wielu odwiedzających, ale nie to jest największym problemem. Miasto od lat zmaga się z niedostatkiem wody, a wzrost liczby podróżnych, tylko pogłębi ten kryzys.

Czytaj także: https://natemat.pl/578447,tanie-loty-na-cypr-dla-kazdego-dogodne-polaczenia-z-warszawy-do-larnaki

Tajlandia i Indie nie będą dobrym miejscem na wakacje w 2025 roku

Tajlandia cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród polskich podróżnych. Ci będą coraz chętniej odwiedzali ten egzotyczny kraj zwłaszcza na przełomie roku. Jednak planując wyjazdy lepiej unikać wyspy Koh Samui. Zwłaszcza po premierze "Białego Lotosu" miejsce to może stać się jednym z najbardziej obleganych miejsc w Tajlandii. Oby tylko nie podzieliło losu słynnej "Maya Bay", która została zdewastowana przez masową turystykę po premierze "Niebiańskiej Plaży".

Nadmierna turystyka, ale przede wszystkim związana z nią degradacja środowiska są powodem, dla których lepiej wstrzymać się z wyjazdami do jednego z najładniejszych regionów Indii – Kerali. "Zanieczyszczenie turystyczne" to natomiast określenie, które powstawało i jest stale używane w Japonii. Z powodu różnic kulturowych i nieprzestrzegania zasad, turyści bardzo mocno utrudniają życie mieszkańców m.in. w Tokio i Kioto, dlatego lepiej odpuścić sobie wyjazd tam w 2025 roku.

Na liście miejsc, które nie są polecane, znalazł się także Mount Everest. Choć mogło się wydawać, że najwyższy szczyt świata powinien być areną prób jedynie dla najlepszych himalaistów, to w praktyce jest bardzo skomercjalizowany, o czym niedawno rozmawialiśmy z ekspertami na łamach naTemat. Niestety niedoświadczeni wspinacze są ogromnym zagrożeniem dla osób pracujących na najwyższym szczycie świata. – Miałem klienta, który miał zdobyć Everest, i nigdy wcześniej nie widział śniegu, a moim zadaniem było dowiezienie go na szczyt – opowiedział na łamach Fodor's jeden z przewodników. Drugim powodem, dla którego lepiej nie odwiedzać tego regionu jest kryzys śmieciowy.

Planując urlop, lepiej unikajcie także Brytyjskich Wysp Dziewiczych. Tam największą zmorą stali się turyści, którzy przypływają na pokładach statków wycieczkowych i nie są najlepszym źródłem zarobku dla miejscowych przedsiębiorców. Ostatnim miejscem na liście kierunków odradzanych w 2025 roku są meksykańska Oaxaca, gdzie lokalsi mają już dość turystów, a także północne wybrzeże Szkocji, a dokładnie popularna trasa samochodowa North Coast 500 (NC500). Zbyt duża liczba podróżnych sprawia, że cierpi na tym środowisko naturalne.