Przestańmy podchodzić do tematu pożyczek emocjonalnie. Pożyczka to produkt dla ludzi, produkt, który rozsądnie wykorzystany pozwoli kupić czas na szybszą realizację naszych planów. Przez całe życie zmagamy się z tym samym dylematem: cieszyć się tym, co jest „tu i teraz” czy też zdecydować się na odroczoną w czasie gratyfikację. Dlatego z pożyczkami wiąże się wiele emocji. Czas spojrzeć na nie jak na zwykły produkt – narzędzie do osiągania celów – komentuje psychoterapeuta prowadzący warsztaty z psychologii pieniądza i publicysta ekonomiczny, Mateusz Ostrowski.
Pożycz na inwestycję, korzystaj z zysków
Psychoterapeuta podkreśla, że w Polsce, będącej w długim okresie generalnego niedoboru, po „uwolnieniu” konsumpcji w latach 90. kredyty były chętnie brane i chętnie rozdawane. Wymienialiśmy sprzęt AGD, samochody czy w końcu inwestowaliśmy w nieruchomości. Po ponad ćwierćwieczu od transformacji ustrojowej udało nam się zgromadzić szereg doświadczeń, dzięki którym dziś kredyty brane są nie tylko rozważniej, ale także przestały dotyczyć stricte konsumpcji.
Jak twierdzi Ostrowski, „dobra pożyczka” to inwestycja, która może mieć znacznie większą wartość niż pieniądze, które trzeba oddać. Przykładem może być kurs językowy czy narzędzie potrzebne do pracy – ale tylko jeśli dobrze oceniamy swoje szanse spłaty zobowiązania. Nie musimy mieć do siebie pretensji z powodu zakupu czegoś, co po prostu sprawi nam przyjemność lub otworzy nowe szanse w życiu osobistym lub zawodowym.
Jesteś hedonistą czy strategiem?
– W ludzkiej naturze znajdziemy, choć to pewne uproszczenie, krótkoterminowego hedonistę oraz stratega, długodystansowca. Poza skrajnymi przypadkami wszyscy znajdujemy się gdzieś pomiędzy tymi dwoma postawami i wszystkie nasze decyzje są wypadkową ich „podpowiedzi” – podkreśla psychoterapeuta. I dodaje: – Oba te podejścia są nam niezbędne w życiu po to, byśmy mogli zarówno spoglądać w przyszłość w szerszej perspektywie, jak i po to, by nie zapominać o radości z tego, co wypracowaliśmy.
Psychoterapeuta przestrzega przed wartościowaniem którejś ze stron, ponieważ jedna i druga jest nam w życiu potrzebna, mimo że z ekonomicznego punktu widzenia preferowana bywa ta długofalowa. – Hedonizm, w naszym umownym rozumieniu, nie jest „gorszym rodzeństwem” wewnętrznego planisty – podkreśla ekspert. To ta część naszej natury, która pozwala się nam cieszyć życiem i zauważać rzeczy warte realizacji już dziś.
Czy warto pożyczać pieniądze na wartościowy cel?
Gdy górę bierze strateg, to – nawet posiadając zdolność kredytową – ostrożnie podchodzimy do pożyczania pieniędzy. I dopóki wynika to z mierzenia finansowych możliwości na zamiary, jest to objaw zrozumienia, jak działają instrumenty finansowe.
W jaki sposób rozsądnie pożyczać?
– Dobrze jest także przeanalizować, czy dominuje w nas ten przysłowiowy hedonista, czy raczej dalekowzroczny strateg. Jeśli czujemy, że zbyt łatwo poddajemy się konsumpcyjnym pokusom, dobrym ćwiczeniem może być wyznaczenie sobie jednego celu do zrealizowania w określonej perspektywie czasowej – radzi Mateusz Ostrowski.
– Najlepszym rozwiązaniem, by sprawdzić, czy wzięcie pożyczki będzie dobrym wyborem, jest przekalkulowanie jej na chłodno. Kiedy bardzo nam na czymś zależy, jesteśmy w stanie sami siebie przekonać, że „jakoś to będzie” – weźmy kartkę papieru albo Excela i podejmijmy rozsądną decyzję. Mierzmy finansowe siły na zamiary. Dowiedzmy się dokładnie, jakie są koszty pożyczki i ile dokładnie pieniędzy będziemy musieli w całości zwrócić. Rozsądne pożyczanie to nic innego jak podejmowanie decyzji, czy opłaci się nam pożyczyć na coś, co można mieć lub zrealizować już dziś.
MATEUSZ OSTROWSKI, PSYCHOTERAPEUTA I PUBLICYSTA EKONOMICZNY
Możemy rozpatrywać pożyczkę pod kątem użyteczności – inwestycji, która może nam się zwrócić. Albo dosłownie, bo podniesiemy swoje kwalifikacje czy rozwiniemy biznes, albo niematerialnie, gdy zyskamy umiejętność posługiwania się dodatkowym językiem czy spędzimy wspólne wakacje z rodziną. Pożyczka to w gruncie rzeczy kupowanie czasu.