Wystraszyli się RPO? Po interwencji Adama Bodnara Trybunał Konstytucyjny odwołuje rozprawę, której żądał PiS. Chodzi o legalność wyboru pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Wystraszyli się RPO? Po interwencji Adama Bodnara Trybunał Konstytucyjny odwołuje rozprawę, której żądał PiS. Chodzi o legalność wyboru pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta

Już w najbliższy czwartek Trybunał Konstytucyjny miał się zająć wnioskiem grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości o zbadanie legalności wyboru pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Miał, ale planowana na 22 czerwca rozprawa została właśnie zdjęta z wokandy. Powodów decyzji nie ujawniono, pozostają więc domysły.

REKLAMA
Na stronach internetowych Trybunału Konstytucyjnego pojawił się jedynie komunikat, iż rozprawa została odwołana. Kiedy powróci na wokandę? Nie wiadomo.
logo
Rozprawa TK w sprawie wyboru prezes Sądu Najwyższego nie odbędzie się w planowanym terminie. Fot. screen ze strony http://trybunal.gov.pl/
Na tym zdjęciu warto zwrócić uwagę na skład sędziowski wyznaczony do orzekania w tej sprawie – spośród pięciorga sędziów TK czworo to osoby wybrane do Trybunału z rekomendacji PiS.
Wiadomo, że odwołania rozprawy zażądał od prezes TK Julii Przyłębskiej zażądał Rzecznik Praw Obywatelskich. Dr Adam Bodnar jeszcze w marcu zgłaszał chęć udziału w postępowaniu przed Trybunałem – takie jest prawo RPO. Tymczasem Trybunał zignorował Rzecznika i w ogóle go nie poinformował o terminie rozprawy. Adam Bodnar dowiedział się o nim ze strony internetowej TK.

Ze strony internetowej Trybunału Konstytucyjnego Rzecznik uzyskał informację o terminie rozprawy przed TK w sprawie dotyczącej zbadania zgodności z Konstytucją przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym – sygn. akt K 3/17. Rozprawa została zaplanowana na dzień 22 czerwca 2017 r.

Pomimo jednak tego, że Rzecznik Praw Obywatelskich prawidłowo zgłosił swój udział w postępowaniu przed TK – w terminie przewidzianym w art. 63 ust. 2 zd. 2 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, uzupełniając zgodnie z przepisami prawa braki formalne pisma zgłaszającego udział w postępowaniu – przewodniczący składu orzekającego nie zawiadomił Rzecznika o terminie rozprawy wyznaczonym na 22 czerwca 2017 r. Zdaniem Rzecznika taki obowiązek przewodniczącego wynika z art. 93 ust. 1 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postepowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, zgodnie z którym przewodniczący składu orzekającego wyznacza termin rozprawy oraz zawiadamia o nim uczestników postępowania.
Czytaj więcej

Rzecznik domaga się od Trybunału Konstytucyjnego odroczenia rozprawy dotyczącej ustawy o Sądzie Najwyższym oraz zawiadomienia Rzecznika o nowym terminie
"W ocenie Rzecznika brak powiadomienia uczestnika postępowania oznacza brak możliwości odbycia rozprawy 22 czerwca 2017 r." – napisał przed tygodniem Bodnar do Przyłębskiej i najwyraźniej prezes Trybunału nie pozostało nic innego jak uznać jego rację.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wielokrotnie zapewniał, że nie jest Rzecznikiem zwolenników jednej opcji politycznej. Nie tylko zapewniał – niejednokrotnie udowadniał (np. ujmując się za Bartłomiejem Misiewiczem). A jednak – wiele razy naraził się "prawdziwym Polakom" i chodziły słuchy, że PiS spróbuje go odwołać ze stanowiska.
Poważnie Prawu i Sprawiedliwości w ostatnich miesiącach naraziła się też pierwsza prezes Sądu Najwyższego. W styczniu Małgorzata Gersdorf apelowała do sędziów, by twardo bronili państwa prawa przed PiS. – Nie ma walki bez ofiar, a do nich może być zaliczony każdy z nas tu obecnych – stwierdziła wówczas. Niedługo potem do Trybunału Konstytucyjnego trafił wspomniany wniosek 50 posłów PiS o stwierdzenie, czy wybór Gersdorf na stanowisko w SN był legalny. Ona sama ten wniosek oceniła jako absurdalny.
źródło: wyborcza.pl