Wojna w Ukrainie ciągnie się już trzeci miesiąc i nic nie wskazuje na jej rozstrzygnięcie. Władimirowi Putinowi nie udało się zdobyć Kijowa, więc przeszedł do planu B. Walczy o włączenie Donbasu w skład terenów okupowanych. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Wadym Skibitski powiedział o możliwych terminach końca walk. Wszystkie dotyczą końca 2022 roku.
Przejęcie pełnej kontroli nad Donbasem umożliwi Władimirowi Putinowi zakończenie wojny w Ukrainie z twarzą. Okazuje się jednak, że nawet walka o jeden region przysparza Rosji wiele problemów
W rozmowie z Radiem Swoboda, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Wadym Skibitski spekulował, że działania zbrojne mogą trwać do końca 2022 roku. Wymienił także dwie daty, a jedną z nich są urodziny dyktatora
– Przekonywali go zagraniczni przywódcy (...), przedstawiciele rosyjskiego bloku gospodarczego, oligarchowie, ale nie udało się – powiedział Skibitski
Wadym Skibitski podał dwa, zaskakujące terminy końca wojny w Ukrainie
- Wojna, którą prowadzi, będzie długotrwała. To człowiek, który nie chce rezygnować ze swoich planów - powiedział dla Radia Swoboda Wadym Skibitski. Władimir Putin ma prowadzić działania zbrojne przynajmniej do końca 2022 roku.
Według oceny przedstawiciela ukraińskiego wywiadu, poza Władimirem Putinem trudno znaleźć osoby wspierające jego działania w Rosji i na świecie.
- On nikomu nie ufa, nikogo nie słyszy. Powiedział, że ma własne plany odbudowy Imperium Rosyjskiego. Przekonywali go zagraniczni przywódcy (...), przedstawiciele rosyjskiego bloku gospodarczego, oligarchowie, ale nie udało się - wytłumaczył.
Skibitski powiedział, że wojna może ciągnąć się "do września, października lub do końca roku". Pierwszą konkretną datą jest 11 września. Wtedy w Rosji odbywają się wybory samorządowe.
Niewykluczone, że Kreml ma zamiar wykorzystać termin do spreparowania referendum o przyłączeniu Doniecka i Ługańska do kraju. Kolejny termin to 70. urodziny Władimira Putina, czyli 7 października. - Wojsko będzie chciało dać mu prezent - zauważył.
Warto jednak zaznaczyć, że decyzje o prowadzeniu i zakończeniu wojny zapadają w węskim gronie na Kremlu. W rozmowie z naTemat mówił o tym emerytowany oficer wywiadu Vincent Sewerski.
– Trwa wojna informacyjna, propagandowa. W mediach jest mnóstwo dezinformacji, fake newsów, jakichś specjalistów, szefów byłych służb, którzy mówią, co im się wydaje. Wszyscy spekulują – powiedział.
Zacięta bitwa o Donbas. To od niej zależy realizacja planu Władimira Putina
– Odtworzenie Noworosji, czyli pójście od Doniecka w kierunku Krymu, zajęcie całego obwodu donieckiego i ługańskiego a dalej aż po Odessę – powiedział.
W rozmowie z naTemat gen. Waldemar Skrzypczak, a także były dyrektor biura informacji NATO w Moskwie Robert Pszczel tłumaczyli zaś, czy jest szansa na odzyskanie Donbasu i Krymu. Obaj eksperci przypomnieli, że Krym został nielegalnie zajęty przez Rosję.
– Putinowi załamały się plany zdobycia Kijowa i innych regionów, postanowił wdrożyć plan B – powiedział gen. Skrzypczak. – To ostatnie zrywy armii rosyjskiej. Oni nie mają sił, żeby potęgować, kontynuować swoje działania – dodał.
– To, jak Ukraińcom uda się powstrzymać tę ofensywę, uniemożliwić Rosji zdobycie przewagi w regionie, będzie miało kolosalne znaczenie dla tego, jak ta wojna zostanie zakończona – ocenił Robert Pszczel.
Obaj eksperci zauważyli, że kwestia Donbasu nie jest jeszcze przesądzona. Kwestia Krymu, najprawdopodobniej będzie musiała zostać rozstrzygnięta w drodze negocjacji.