Donald Tusk powiedział, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość pozostanie u władzy, to chleb może kosztować nawet 30 złotych. Na te słowa odpowiedział rzecznik partii rządzącej Radosław Fogiel. Jak stwierdził, szef Platformy Obywatelskiej "konfabuluje". – Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby takie wyssane z palca kwoty podawać – zarzucał.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Co Kaczyńskiego obchodzi, ile dziś kosztuje chleb, jak on ostatni raz chleb kupował, gdy chodził do szkoły podstawowej – zarzucił – Bochenek chleba będzie kosztował 30 złotych – dodał.
Do słów byłego premiera w środę odniósł się rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. – Trudno się do tego typu rewelacji ustosunkowywać. Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby takie wyssane z palca kwoty podawać – zaczął – To jest niestety konsekwentny w wykonaniu Donalda Tuska ciąg konfabulacji – dodał.
Radosław Fogiel o Donaldzie Tusku: Zaprzeczał swoim własnym słowom
– Mieliśmy najlepszy skrót: zero konkretów programowych, zero propozycji, poza jakimiś kaznodziejskimi stwierdzeniami na temat tego, na kogo wolno ludziom wierzącym w Boga głosować, a na kogo nie wolno – zreferował rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
– Tu nie chodzi o żadne cuda. To nie jest tak, że ktoś siedzi w ukryciu i ma zapisane w tajnych księgach genialne pomysły na tanie paliwo. Po prostu trzeba podejmować decyzje, w tym przypadku decyzje o możliwie minimalnej marży dla takich firm jak Orlen czy Lotos – przekonywał wówczas szef Platformy Obywatelskiej.
Według Radosława Fogla premier mówiąc o kształtowaniu cen za konkretne produkty i surowce, sam sobie zaprzecza. – W międzyczasie w jednym z wywiadów Donald Tusk zaprzeczał swoim własnym słowom, często cytowanym dzisiaj, że on nie ma guzika, który by mógł wpłynąć na inflację – zaznaczył.