Beata Szydło nie zostanie wyciągnięta niczym as z rękawa Jarosława Kaczyńskiego w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Wszystko wskazuje na to, że wiceszefowa Prawa i Sprawiedliwości szykuje się nie na Sejm, a na... Pałac Prezydencki. "Szydło trenuje struktury PiS" – donosi Onet.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W 2017 roku Beata Szydło zrezygnowała z funkcji szefowej rządu na rzecz Mateusza Morawieckiego. Wciąż jest uznawana za niewykorzystany potencjał w PiS
Jak się okazuje, polityczka szykuje się nie na zastąpienie obecnego premiera, a na otrzymanie nominacji Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich
"Na szczytach PiS panuje przekonanie, że tak naprawdę jej cel jest inny: chce zostać prezydentem" – zauważa Onet
"Ma jeden cel: być pierwszą na liście, gdy przed 2025 rokiem PiS będzie szukało kandydata w wyborach prezydenckich" – przekonują dziennikarze Onetu. Beata Szydło już realizuje swój polityczny plan, wykorzystując kryzys wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości.
Była premierka wciąż trzyma się na uboczu, choć ostatnie tygodnie spędziła w Małopolsce, zażegnując lokalne konflikty i mobilizując struktury. – Przybrała rolę coacha. Na kolejnych spotkaniach powtarza, że jest po to, by pomóc. Stara się wyłapywać wewnętrzne tarcia – zdradził serwisowi anonimowy polityk obozu władzy.
Europosłanka wciąż jest także lojalna wobec Jarosława Kaczyńskiego. Warto podkreślić, że prezes niejednokrotnie zafundował Szydło upokorzenia. Jak podaje Onet, chodzi nie tylko o niespodziewaną dymisję. Jeszcze w 2015 roku miał rozważać mianowanie na stanowisko szefa rządu... Piotra Glińskiego.
W swojej działalności skupia się na krytykowaniu Donalda Tuska oraz Unii Europejskiej. Trudno znaleźć jakiekolwiek jej wypowiedzi o Mateuszu Morawieckim, Zbigniewie Ziobrze, czy fatalnych sondażach dla partii.
"Wie, że jeśli chce naprawdę wrócić do polskiej polityki, musi być lojalna wobec Kaczyńskiego, a prezes PiS nie znosi prania brudów na zewnątrz partii" – wyjaśnia Onet.
Szydło wykorzystuje bieżący czas także do mocowania swoich wpływów. Jak pisaliśmy w naTemat, w ostatnich dniach listopada nowym rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości został zaufany człowiek byłej premierki, Rafał Bochenek.
Polityczka wprowadza także zmiany w swoim regionie. Odsunęła bowiem od kierowania oddziałem partii w Tarnowie człowieka Ryszarda Terleckiego Ryszarda Pagacza, umieszczając na jego stanowisko "swojego" człowieka.
Już od roku zaś tuż za Morawieckim znajduje się Henryk Kowalczyk. Wicepremier także jest uznawany za jednego z najbliższych współpracowników europosłanki.
Kaczyński wciąż ma asa w rękawie. Szydło zawojuje Pałac Prezydencki
Obaj, mówiąc delikatnie, "zużyli się". – Beata Szydło kojarzy się z najlepszym okresem dla PiS. To sentyment nie tylko dla elektoratu, ale także dla struktur. Z jednej strony polityk się zużywa, a z drugiej ona akurat miała czas na nabranie sił i odbudowę pozycji – skomentował w rozmowie z naTemat dr Mirosław Oczkoś.
– Nie obciążają jej Polski Ład ani negocjacje z Brukselą w kwestii Krajowego Planu Odbudowy. To powrót do przeszłości, ale dobrej przeszłości dla PiS – dodawał dr Sergiusz Trzeciak.