
Czwartkowy wieczór był pełen emocji. Wszystko za sprawą drugiego półfinału 67. Konkursu Piosenki Eurowizji, podczas którego zaprezentowała się reprezentantka Polski. Wiemy, kto awansował do wielkiego finału. Czy w sobotę usłyszymy "Solo" w wykonaniu Blanki?
W wielkim finale znalazło się już 15 krajów. Z ulgą może odetchnąć: Chorwacja, Mołdawia, Szwajcaria, Finlandia, Czechy, Izrael, Portugalia, Szwecja, Serbia, Norwegia. Ubiegłoroczne zwycięstwo Kalush Orchestra i "Stefanii" zagwarantowało udział w finale Ukrainie. W sobotnim koncercie miejsca mają zapewnione również kraje tzw. wielkiej piątki tj. Francja, Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytania oraz Włochy.
Rachunek jest prosty i wszystkim dobrze znany. Zostało 10 miejsc. Kto dołączy do grona szczęśliwców i wystąpi 13 maja podczas finału 67. Konkursu Piosenki Eurowizji w Liverpoolu? Przed czwartkowym półfinałem wszyscy Polacy zadawali sobie najważniejsze pytanie o to, czy podczas sobotniego koncertu usłyszymy "Solo" Blanki. Właśnie poznaliśmy odpowiedź.
Eurowizja 2023. Blanka awansowała do wielkiego finału!
Czwartkowy półfinał był pełen emocji między innymi dla polskich fanów Eurowizji. Mimo że kontrowersji wokół "Solo" od początku nie brakowało, latynoski występ Blanki zagwarantował nam udział w wielkim finale! Już w sobotę 13 maja ponownie zobaczymy reprezentantkę Polski na scenie w Liverpoolu, gdzie powalczy o kryształowy mikrofon!
Przypomnijmy, że w tym roku EBU (Europejska Unia Nadawców), czyli organizator Eurowizji, zmieniło zasady głosowania. W półfinałach głosują wyłącznie widzowie. Swoje głosy może również oddać reszta świata, czyli oglądający z krajów spoza Europy.
Zarówno w finale, jak i obu półfinałach można głosować poprzez SMSy, telefonicznie, na stronie internetowej i przez aplikację Eurowizji. Wszystko wskazuje na to, że Blanka, wykonując swoje "Solo" zdobyła serca widzów nie tylko w Europie, ale również poza jej granicami.
Dlaczego tegoroczna Eurowizja odbywa się w Wielkiej Brytanii, skoro w zeszłym roku wygrała ukraińska Kalush Orchestra i "Stefania"? Z powodu wojny w Ukrainie. Brytyjczyk Sam Ryder zajął drugie miejsce, dlatego Europejska Unia Nadawców i BBC organizują 67. Konkurs Piosenki Eurowizji w imieniu ukraińskiej telewizji publicznej, NSTU, a całe show ma w tym roku wyjątkowo dwóch współorganizatorów. To było zresztą widać w pierwszym półfinale we wtorek, w którym nie zabrakło ukraińskich akcentów.
Zobacz także
Nie zabrakło wielkich emocji. Wówczas 15 krajów zawalczyło o wielki finał. Wśród nich znalazła się między innymi reprezentująca Szwecję Loreen, która jest pretendentką do tegorocznego zwycięstwa. Prawdziwy ogień podczas swojego występu pokazał reprezentant Finlandii, wykonując swój przebój "Cha Cha Cha", co również zagwarantowało mu udział w sobotnim koncercie.
